Donald.pl: Zaczynamy czy jeszcze chwilę?
Liroy: Zaraz odpiszę, tylko skończę lekcję z synem.
<30 min później, czyli pewnie coś trudnego rozwiązywali>
Donald.pl: Dlaczego jest tak mało starszych raperów-tatuśków? Przecież fani starzeją się razem z wami?
Liroy: Znam wielu raperów z lat 90., którzy dziś są ojcami, więc pytanie uważam za niezgodne z prawdą :)
Donald.pl: Jeszcze parę miesięcy temu miałeś kandydować na prezydenta. Jakie to uczucie, kiedy na początku roku zastanawiasz się, czy zostać głową państwa, czy może wrócić z trasą koncertową jako gwiazda?
Liroy: Sytuację tę rozpatrywałem w innych kategoriach. Muzykę tworzę niemal całe moje życie. I nawet kiedy byłem w parlamencie, nadal nagrywałem i grałem koncerty. Nie muszę więc wracać, kiedy jestem tu cały czas. W polityce jednak mam na chwilę obecną zobowiązania, którymi muszę zająć się w pierwszej kolejności.
Przede wszystkim mówię to o ugrupowaniu, którego jestem liderem: Skuteczni. Mamy przed sobą kilka lat, aby udowodnić obywatelom, że jesteśmy gotowi i kompetentni walczyć o ich sprawy w parlamencie. Musimy być gotowi na ten moment. A na walkę o najwyższy urząd w państwie przyjdzie jeszcze czas.
Donald.pl: Zdajesz sobie sprawę, że masz unikalny zestaw kompetencji muzyczno-producenckich-politycznych, żeby ocenić rap prezydenta Dudy? Jesteś pewnie najlepszą osobą do zadania tego w Polsce, więc pytamy: siadło?
Liroy: Myślę, że przy tej pozycji przede wszystkim wydałbym 16 postanowień, które ułatwiłyby obywatelom trochę życie w tych trudnych czasach. To by była konkretna 16.
Donald.pl: Jeden przykład? Prezydent ma inicjatywę ustawodawczą, co jako pierwsze twoim zdaniem należy pchnąć?
Liroy: Tekst jednolity wszystkich przepisów. Dopilnowanie, żeby przedsiębiorcy nie byli zaskakiwani aktami prawnymi na pół godziny przed ich wejściem w życie. Komunikacja zawodzi. Wiele instytucji znalazło sobie wymówkę do tego, żeby nie działać np. sądy. Tyle się mówi o informatyzacji sądów, a te zwyczajnie zawiesiły działalność na kiju. E-Voting, amnestia dla sprawców przestępstw bez użycia przemocy..., 16 spokojnie się znajdzie.
Donald.pl: Googlaliśmy czym się ostatnio zajmujesz, i wydajesz swój pierwszy album na winylu. Za 269 zł. Mamy w związku z tym takie pytanko: dla kogo? Kim są dawne wnerwione dzieciaki, które dziś stać na taki bajer za prawie trzy stówy?
Liroy: To tacy sami ludzie jak wielu z nas. Do dziś mają pewnie ten sam buntowniczy charakter i realizują swoje marzenia albo wciąż walczą o ich urzeczywistnienie. Każdego dnia spotykam ludzi, którzy słuchali/słuchają do dziś moich nagrań. I wiem, że to bardzo szeroki przekrój społeczeństwa. Nie muszę sobie ich wyobrażać, bo spotykam ich na co dzień.
Donald.pl: Jakim cudem to był taki sukces sprzedażowy 25 lat temu? Tego rekordu już nikt nigdy nie pobił i pewnie nie pobije
Liroy: To była dobra płyta, nie było drugiej takiej. Włożyłem w nią dosłownie kawał swojego życia.
Donald.pl: A co musiałoby się stać, żeby ktoś dzisiaj tak wyszedł i pozamiatał?
Liroy: Wchodzą i zamiatają, cyfry to tylko cyfry.
Donald: Wiesz, ile kosztuje dziś gram zioła w Kielcach?
Donald: Dla przeciętnego obywatela.
Liroy: Zależy, kto sprzedaje.
Donald.pl: Zaiste. To prawda, że Krystyna Pawłowicz jest prywatnie przeuroczą osobą?
Liroy:
Donald.pl: Co cię śmieszy? Masz jakieś memy w telefonie?
Donald.pl: Będziesz głosował na Bosaka w tych wyborach? Tylko nie odpowiadaj, że w butach.