Federacja
Fame MMA
postanowiła, że będzie walczyła z
kryminogennymi słowami i zachowaniami,
które pojawiają się na konferencjach federacji. Już wcześniej zwracano uwagę, że takie słowa i zachowania mogą mieć bardzo zły wpływ na młodszych widzów.
Zapowiedziano, że od teraz wykorzystywanie terminów typu
"konfident"
, czy
"sześćdziesiątka"
na konferencjach przez zawodników będzie
karane
. Zwrócono uwagę, że przez to jakiś młody człowiek może nie zgłosić przestępstwa, żeby nie wyjść na "kapusia".
"Władze federacji FAME MMA z niepokojem obserwują wzrastającą częstotliwość wypowiedzi i zachowań popularyzujących zjawiska znane opinii publicznej jako "gangsterskie". Ten szkodliwy trend widoczny jest przede wszystkim w środowisku polskich twórców internetowych. Niestety dotyczy również osób, które obecnie bądź w przeszłości występowały na galach FAME. Federacja przeciwstawia się wszelkim formom normalizowania kryminogennych zachowań i promocji kryminalistów. Dokładnie rok temu opublikowane zostało oficjalne stanowisko FAME MMA, w którym krytycznie oceniony został fakt zaangażowania w promocję gal freak-fightowych ludzi powiązanych ze światem przestępczości zorganizowanej" - napisano w oświadczeniu.
"W maju ubiegłego roku zainicjowaliśmy działania na rzecz eliminacji żargonu przestępczego w trakcie organizowanych przez nas wydarzeń. Przygotowaliśmy jasne wytyczne dla zawodników, które zakazywały używania zwrotów m.in. takich jak "konfident" czy "sześćdziesiątka". W indywidualnych rozmowach z zawodnikami tłumaczyliśmy szkodliwość, jaką niesie za sobą popularyzacja zwrotów i zjawisk typowych dla świata przestępczego. Również nasz prowadzący, Hubert Mściwujewski wystosował prośbę o zaprzestanie używania wspomnianych zwrotów podczas konferencji przed galą FAME 14, ponieważ nie mają nic wspólnego z formułą projektu FAME MMA. Nasze dotychczasowe apele, rozmowy i stanowiska nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Będziemy jednak kontynuować wzmożone działania aż do skutku. Stanowczo sprzeciwiamy się normalizacji i popularyzacji zachowań przestępczych" - dodano.
Osoby, które będą łamać nowe wytyczne, spotkają się z
karami finansowymi nakładanymi na nich przez federację
. Kary mają spotykać także użytkowników mediów społecznościowych, którzy nie dostosują się do przepisów:
"W związku z powyższym zarząd federacji FAME MMA podjął decyzję o zaostrzeniu działań zapobiegawczych. Na zawodników, którzy swoją postawą będą normalizować kryminogenne zachowania, nałożone zostaną wysokie kary finansowe. Osoby, które nie zaakceptują tych zasad, nie będą mogły liczyć na współpracę z naszą federacją. Zaostrzenie zasad dotyczy również publiczności. Osoby, których zachowanie będzie sprzeczne z naszymi wytycznymi, będą każdorazowo wyprowadzane w asyście ochrony oraz otrzymają dożywotni zakaz wstępu na wydarzenia organizowane przez FAME MMA. Również
użytkownicy mediów społecznościowych
niestosujący się do naszych zasad w tym zakresie, muszą liczyć się z permanentnym
zablokowaniem dostępu do oficjalnych kanałów FAME MMA
" - napisano.
Co ciekawe nowa polityka Fame MMA
nie spodobała się
byłemu posłowi z ramienia Kuzkiz’15
Piotrowi "Liroyowi" Marcowi.
"Teraz to
kogoś tu dobrze poje…
Przecież od lat walczę o zniesienie 60-tki, bo to narzędzie nadużywane przez prokuratorów i wspierający kryminalistów, którzy kosztem innych często niewinnych się oczyszczają"- skomentował wytyczne Fame MMA.
"Jak by nie było art. 60 kk to wielu niewinnych by nie siedziało, a wielu winnych zakłamanych i zinstrumentalizowanych sprzedawczyków by odbywało zasłużone dla nich kary. Art 60 pozwala na ogromne manipulacje i mija się z prawdą, będąc jedynym narzędziem w rękach prokuratury bez twardych dowodów. Oby nikogo z Was nie spotkały pomówienia wyssane z palca i mające na celu was zniszczyć. Dużo w biurze Poselskim miałem interwencji w sprawach moim zdaniem często niewinnych ludzi. Więc jeśli ktoś korzystał z 60-tki to" - dodał.