fot. East News
Program Zdrovve Love
to cykl bezpłatnych zajęć dla uczniów szkół średnich. Władze Gdańska uruchomiły go w roku szkolnym 2018/19. Udział w lekcjach był dobrowolny, jednak rodzice uczniów musieli wcześniej wyrazić zgodę na ich uczestnictwo. W ramach zajęć uczniowie mogli dowiedzieć się od edukatorek seksualnych, jakie są metody antykoncepcji, choroby przenoszone drogą płciową czy prawa seksualne.
Cykl zawieszono w marcu 2020 roku z powodu koronawirusa, jednak teraz, gdy młodzież wróciła już do szkół, zajęcia nie zostały wznowione. Program od początku był
krytykowany przez środowiska prawicowe
, m.in. Stowarzyszenie Odpowiedzialny Gdańsk, Fundację Pro "Prawo do życia" czy Ordo Iuris. Organizacje zarzucały twórcom zajęć, że
promują "ideologię gender i LGBT"
.
Kampania oczerniająca program była prowadzona za pośrednictwem Facebooka, a przed szkołami rozdawano broszury ostrzegające rodziców przed zagrożeniami, które czyhają na ich dzieci. Na ulicach Gdańska można było również zobaczyć samochód z lawetą i banerem z hasłami: "Mamo, Tato, Pomóż.
Chroń mnie przed seksualizacją. Stop Zdrovve Love
".
Gazeta Wyborcza
opisała w swoim artykule, dlaczego program został wygaszony.
Jerzy Kwaśniewski
, prezes Ordo Iuris,
nie kryje swojej radości
, co potwierdził w swoim wpisie na Twitterze.
"Gdyby nie GW, musielibyśmy chwalić się sami":
Tweet został również udostępniony na profilu facebookowym organizacji.
- Oczywiście,
bardzo się cieszę, że ktoś poszedł po rozum do głowy
. Nie potrafię powiedzieć, jaka była ostateczna motywacja urzędników miejskich, że ten program został wygaszony. Wierzę, że była merytoryczna, a tłumaczenie pandemią jest jakąś tam formą wyjścia z twarzą z tego programu. Dla nas, rodziców, nie ma to jednak znaczenia, jakie były ostateczne powody takiej decyzji. Ważne, że ten program został wycofany ze szkół - skomentował
Marek Skiba
z Odpowiedzialnego Gdańska, cytowany przez
Wyborczą
.
Beata Dunajewska
, radna Gdańska z klubu Wszystko dla Gdańska, ogłosiła, że
złoży interpelację w sprawie przywrócenia programu
i ogłoszenia konkursu na jego kontynuację.
Przypomnijmy, że
Przemysław Czarnek
, minister edukacji, stwierdził ostatnio, że
edukacja seksualna według standardów WHO
jest sprzeczna z prawem rodziców do wychowania dzieci zgodnie z ich światopoglądem. Dlatego zapowiedział tak zwaną ustawę kuratoryjną, która ma dawać możliwość "
sprzeciwu wejścia do szkół organizacji pozarządowych
, których treści przekazywane uczniom byłyby demoralizujące”: