Kontrowersyjne komentarze gości i gospodarzy programów
TV Republika
sprawiły, że stacja - mimo rosnącej oglądalności - ma kłopoty z reklamodawcami. Niedawno
Gazeta Wyborcza
analizowała, że na antenie TV Republika reklamują się już niemal wyłącznie niemieckie marki.
Teraz szef TV Republika
Tomasz Sakiewicz
postanowił zachęcić potencjalnych reklamodawców obietnicą dużych wzrostów sprzedaży.
"Warto reklamować się w TV Republice! Nasi reklamodawcy odnotowują ogromny wzrost sprzedaży!"
- przekonuje.
"Z różnych stron docierają do nas informacje o tym, że reklamy wyświetlane na naszej antenie przynoszą reklamodawcom
ogromne korzyści.
Zarówno nasi reklamodawcy, jak i ich klienci, informują nas o
skokowym wzroście sprzedaży.
Niektóre z nich trzeba nawet domawiać, gdyż zamówień jest coraz więcej. Niezmiernie nas to cieszy! Dziękujemy za to, że darzą nas Państwo tak dużym zaufaniem! Liczymy na dalszą owocną współpracę również z kolejnymi potencjalnymi reklamodawcami" - czytamy na stronie stacji.
Przypomnijmy, że do masowego exodusu reklamodawców z TV Republika doszło po komentarzach na temat paktu migracyjnego.
Jan Pietrzak
stwierdził, że imigrantów "wypychanych przez Niemców" można by
umieścić w barakach na terenie obozów koncentracyjnych
.
Marek Król
stwierdził natomiast, że migrantów należy czipować lub tatuować numery na ich lewych dłoniach. Obie wypowiedzi wywołały gwałtowne reakcje m.in. Muzeum Auschwitz.
Jako pierwsza z reklam w TV Republika wycofała się
IKEA
, w ślad za nią poszły m.in. Pyszne, Media Expert, Tarczyński i Żabka. Z ostatnich analiz wynika, że oprócz firm Zygmunta Solorza, którego jedna ze spółek odpowiada za reklamodawców w TV Republika, zostały głównie niemiecki firmy, wśród nich Lidl, Tchibo, STADA i Müller.