Kilka dni temu sieć obiegła informacja, że w pierwszym kwartale 2022 roku
Netflix odnotował spadek 200 tysięcy subskrybentów
netto - po raz pierwszy od ponad 10 lat. Akcje spółki spadły najpierw o 25 procent, a później
32 procent
do najniższego poziomu od prawie dekady.
We wtorkowym liście do akcjonariuszy
firma prognozowała, że w przyszłym roku może stracić dwa miliony abonentów
. Przywołano kilka problemów, które negatywnie wpłynęły na rozwój firmy, w tym masowe udostępnianie haseł i konkurencję ze strony innych serwisów streamingowych.
Do sytuacji postanowił odnieść się
Elon Musk
. We wpisie na Twitterze stwierdził, że spadek liczby subskrybentów jest spowodowany wtrącaniem polityki do seriali, przez które produkcje
"są nie do oglądania":
Warto dodać, że Musk skrytykował Netflixa, mimo że sam współpracował z platformą przy kilku filmach dokumentalnych, które pokazały prezesa SpaceX w pozytywnym świetle. We wrześniu Netflix udostępnił serial dokumentalny
Countdown: Inspiration4 Mission to Space
, który śledzi pierwszy cywilny lot SpaceX w kosmos.
Niedawno Netflix udostępnił także dokument
Return to Space,
który przybliża widzom trwającą dwie dekady misję Muska mającą na celu zrewolucjonizowanie podróży kosmicznych.