Tydzień temu podczas sympozjum organizowanego przez
Chińskie Stowarzyszenie Filmowe
popularny aktor
Jackie Chan
wyraził zainteresowanie
dołączeniem do Komunistycznej Partii Chin
. Dodał też kilka miłych słów pod adresem partii rządzącej Chinami.
W wideo opublikowanym przez M Video News Jackie pochwalił się, że często podkreśla dumę z bycia Chińczykiem:
-
Zazdroszczę wam
także, że jesteście członkami Komunistycznej Partii Chin. Uważam, że KPCh jest po prostu wspaniałe. To, co partia mówi, co obiecuje, zawsze spełnia się w przeciągu kilku dekad.
Chciałbym być członkiem Komunistycznej Partii Chin
- powiedział Chan.
Aktor uczestniczył także w spektaklu teatralnym Epic Journey, poświęconym uczczeniu stulecia założenia KPCh. Komentując je powiedział, że był pod wrażeniem ducha walki oddziałów biorących udział w wojnie chińsko-japońskiej z lat 1937-1945.
Na serwisie Weibo natychmiast pojawiło się wiele
krytycznych komentarzy
pod adresem gwiazdy kina:
"Właśnie przeczytałem coś, co powaliło mnie na łopatki. Dowiedziałem się, że Jackie Chan jest długoletnim sympatykiem KPCh i teraz chce dołączyć do partii. Cofam wszystkie dobre słowa, jakie o nim wypowiedziałem!" - napisał jeden z użytkowników.
Aktor
nie pierwszy raz jest krytykowany za wspieranie chińskiej partii rządzącej.
W 2019 roku powiedział, że widok niepokojów w Hong Kongu jest "smutny i przygnębiający". Z kolei w 2012 roku Chan stwierdził, że demonstracje w Chinach powinny mieć jakieś ograniczenia:
- Ludzie narzekają na Chiny, atakują przywódców, utyskują na wszystko, przeciwko wszystkiemu protestują. Powinny istnieć jakieś regulacje określające, przeciwko czemu wolno, a przeciwko czemu nie wolno demonstrować - stwierdził.