Premier Rosji
Michaił Miszustin
podpisał rządowy dekret w sprawie
procedur użycia broni wobec cywilnych samolotów, które naruszają przestrzeń powietrzną Rosji
. Jeśli nie będą wykonywać poleceń radiowych nakazujących lądowanie lub opuszczenie przestrzeni powietrznej,
będą mogły być zestrzeliwane
.
Dekret ustanawia specjalną
procedurę
: jeśli niezidentyfikowany samolot zbliża się na odległość od 50 do 100 km od granicy, wówczas służby wojskowe podejmują próby radiowego skontaktowania się z jego załogą. Jeśli to nie poskutkuje, helikoptery lub samoloty służb zbliżą się do maszyny i spróbują wizualnie zasygnalizować konieczność opuszczenia rosyjskiej przestrzeni powietrznej.
Jeśli i te ostrzeżenia zostaną zignorowane, będzie można otworzyć ogień, po wyraźnym ostrzeżeniu o zamiarze otwarcia ognia lub też po wykonaniu strzału ostrzegawczego. Decyzja o zestrzeleniu może zostać podjęta również dopiero wtedy, gdy żołnierze upewnią się, że na pokładzie
nie ma pasażerów
.
Te same procedury będą obowiązywały w stosunku do porwanych rosyjskich samolotów, na pokładzie których nie ma zakładników.
Dekret podpisany przez premiera to efekt kilkuletnich prac. Tłumaczony jest potrzebą poprawy bezpieczeństwa i ochrony rosyjskich granic. Według statystyk rządowych, w latach 2013-2015 bez pozwolenia z rosyjskiej przestrzeni powietrznej korzystało średnio ok.
100 samolotów w roku
.