Fot. X: @famemmatv
Pojawiają się kolejne kontrowersje w środowisku "pato-walk"
Fame MMA
. Odbyła się walka
Natana Marconia i Adriana Ciosa przeciwko Denisowi Załęckiemu
. W starciu Załęcki zaczął
kopać w twarz
Marconia, co jest niedozwolone w regulaminie, a jego
narożnik zaatakował Ciosa. Mimo tego, Fame MMA nałoży karę na Marconia, ponieważ... pozwolił sobie na niestosowny komentarz o rodzinie Załęckiego.
W walce zmierzyło się dwóch zawodników na jednego: Marcoń z Ciosem kontra Załęcki. Po pół minuty walki, Denis Załęcki zaczął kopać w głowę leżącego na ringu Natana Marconia, co jest nieprzepisowym ruchem i nawet w takich zawodach
grozi za niego dyskwalifikacja
. Gdy sędziowie unieruchomili Załęckiego, do oktagonu wszedł narożnik zawodnika i jeden z członków jego zespołu zaczął okładać pięściami Ciosa.
Jak się okazało,
Fame MMA nie nałożyło kary na Załęckiego
za nieregulaminowe ciosy, za to ukarało Marconia. We wpisie na X poinformowali, że Natan Marcoń nie dostanie wypłaty za walkę oraz aż do odwołania niemożliwe będzie wypożyczenie do innych federacji.
"Denis Załęcki był zapewniany o nieporuszaniu tematu rodzin i bliskich na programach przez federację FAME. Szef organizacji Rafał Pasternak zadecydował, że cała kwota z kontraktu Natana Marconia zostanie przekazana Denisowi Załęckiemu" - napisało Fame MMA w oświadczeniu.