Wczoraj gościem programu
Rozmowy niedokończone
w Telewizji Trwam był
Zbigniew Ziobro.
Minister sprawiedliwości
opowiadał na temat reformy sądownictwa:
- Na parlament polskie społeczeństwo ma wpływ, bo co cztery lata może zmienić posłów i senatorów. Na prezydenta ma wpływ, bo może go zmienić. Na władzę wykonawczą ma wpływ, a na sędziów nie ma żadnego wpływu. Ani nie może ich powołać, ani odwołać, ani wpłynąć pośrednio na awans lepszych lub gorszych. O to rozbija się główny spór - mówił o sytuacji w sądownictwie minister Ziobro.
Polityk dodał, że
wierzy, że mimo "obstrukcji Senatu uda się dokończyć reformę":
- Następnie chcielibyśmy
zmienić strukturę sądownictwa.
Obecnie są cztery szczeble. Po co aż tyle? To jest właśnie biurokracja. My chcielibyśmy tę strukturę spłaszczyć, żeby były trzy szczeble np. sądy okręgowe, apelacyjne i Sąd Najwyższy - mówił Ziobro.
-
Polityczna gra wokół reformy sądownictwa będzie się toczyła nadal.
Jestem jednak przekonany, że mimo obstrukcji Senatu uda nam się tą reformę dokończyć i będziemy mogli się zajmować innymi sprawami, a
sądownictwo ruszy do przodu
- podkreślił.
W pewnym momencie
do studia dodzwonił się o. Tadeusz Rydzyk
, założyciel Telewizji Trwam. Rydzyk
pochwalił działania ministra sprawiedliwości:
-
Chciałem podziękować panu prokuratorowi
. Ja tak patrzę na sytuację w Polsce i na świecie i myślę, że ojczyzna jest najwyższym dobrem. Nie liczy się prywata i osobisty interes. Nie można wyskakiwać z tonącego okrętu, bo wszyscy utoniemy razem z nim - mówił Rydzyk.
-
Życzę dużo siły. My powinniśmy się modlić i wspierać takich ludzi.
Ci, którzy tak poniewierają pana ministra postępują haniebnie. Zastanowić się powinna też opozycja. Jak patrzę na Senat, to oni nie robią ustaw, tylko jeżdżą i robią nie wiadomo co. To są ludzie wykształceni, po studiach? Jeśli się z czymś nie zgadzają, to trzeba mówić merytorycznie. Po co te wyzwiska? Co to są za ludzie? - dodał duchowny.