Jak informuje RMF FM,
Robert Bąkiewicz
, lider środowisk narodowych, usłyszał zarzuty dotyczące uszkodzenia zabytku. Chodzi o wydarzenie ze stycznia, gdy na ścianie budynku Ministerstwa Klimatu i Środowiska, który jest wpisany na listę zabytków, Bąkiewicz namalował znak Polski Walczącej. Grozi mu
8 lat więzienia
.
Przypomnijmy, że partyzancka akcja Bąkiewicza była wyrazem sprzeciwu po tym, jak w budynku Ministerstwa Klimatu i Środowiska zdjęto wiszące tam tablice poświęcone żołnierzom wyklętym oraz znak Polski Walczącej. Rzecznik resortu wyjaśniał wówczas, że zdjęto je ze względu na planowany remont, to jednak nie przekonało Bąkiewicza, który postanowił "nauczyć Tuska i jego ferajnę polskości".
Po incydencie stołeczny konserwator zabytków nazwał go "karygodnym i niewłaściwym". Teraz, jak podaje RMF FM, prokuratura, po zasiągnięciu opinii biegłych, zdecydowała o
postawieniu Bąkiewiczowi zarzutów zniszczenia zabytku
.
Bąkiewicz nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu 8 lat więzienia.