Wczoraj w ramach
półfinału mistrzostwa świata
w piłce nożnej
drużyna Maroka
przegrała
0:2
z broniąca tytułu
Francją.
Jeszcze przed spotkaniem spodziewano się, że będzie to mecz
podwyższonego ryzyka
. Francuskie media podawały, że na ulicach Paryża pojawi się kilka tysięcy funkcjonariuszy.
Polska ambasada w Paryżu wydała nawet
alert dla Polaków
mieszkających w większych miastach Francji:
Niestety przewidywania sprawdziły się. We
Francji i Belgii doszło do starć
między policją a kibicami piłkarskimi. We Francji do największych zamieszek doszło w okolicy Pól Elizejskich. Francuskie media informowały także o trudnej sytuacji w Lyonie Nicei i Cannes.
W
Montpellier
w wyniku zamieszek
zginął 14-latek.
Został on
potrącony przez samochód
. Lokalne media podaję, że grupa osób próbowała usunąć francuską flagę z okna samochodu, wówczas kierowca auta przyspieszył i potrącił nastolatka.
- Kierowca uciekł, a pojazd został znaleziony w pobliżu miejsca wypadku - poinformowały lokalne władze, które cytuje agencja AFP.
Do niepokojów doszło także w
belgijskiej Antwerpii i Brukseli
. Służby zatrzymały tam ponad
100 osób
. Marokańscy kibice mieli podpalać kosze na śmieci i rzucać w policjantów
fajerwerkami
. Policja w odwecie użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego.