Czeska firma produkuje dmuchane atrapy wozów bojowych dla Ukrainy, żeby Rosjanie tracili jeszcze więcej amunicji

Czeska telewizja poinformowała, że lokalna firma

mająca swoją siedzibę w miejscowości

postanowiła

Firma od jakiegoś czasu regularnie dostarcza do Ukrainy

M142 HIMARS i M270 MLRS.

Inflatech Decoy specjalizuje się w produkcji dmuchanych atrap sprzętu wojskowego, które

już z odległości kilku metrów. Dmuchane sprzęty wytwarzają ciepło, dzięki czemu mogą oszukiwać systemy termowizyjne.

firma produkuje i wysyła do Ukrainy

HIMARS lub MLRS.

- Nawet wabiki są teraz ważną bronią dla Ukraińców. Służą nie tylko do

, ale przede wszystkim jako tani cel dla rosyjskich pocisków i rakiet, które kosztują tysiące dolarów. W tym momencie jesteśmy w stanie stworzyć 35 wabików miesięcznie, w tym także wyrzutnie HIMARS. Możemy szacować, ile wyrzutni HIMARS dostarczyliśmy do Ukrainy, choć jest to tajemnica wojskowa  - powiedział pracownik INFLATECH Vojtech Fresser w rozmowie z CT 1.

Dmuchane, drewniane czy płócienne atrapy są stosowane na polu bitwy od bardzo dawna. Jak przypomina serwis defence24.pl podczas II wojny światowej w Wielkiej Brytanii użyto atrap czołgów i ciężarówek m.in. po to, aby zmylić Niemców podczas lądowania w Normandii. Podobnie mieli działać także Rosjanie, tworząc fałszywe lotniska z atrapami samolotów, żeby zmylić Luftwaffe.

Jak podaje serwis,

Przyczyną tego może być przede wszystkim słabe wyszkolenie operatorów bezzałogowców, ale także niski poziom techniczny używanego przez nich sprzętu.

Z komunikatów przekazywanych przez rosyjskie służby wynika, że Rosjanie zniszczyli już 250% wszystkich dostarczonych Ukrainie wyrzutni HIMARS i MLRS, co może być dowodem na to, że atrapy są skuteczne.

Warto dodać, że w Polsce również działają firmy produkujące dmuchane "pojazdy" realnie naśladujące sprzęt wojskowy. Spółka Miranda należąca do Grupy Lubawa produkuje m.in. dmuchane BWP-1, czołgi T-72 i Rosomaki. Dmuchane pojazdy są na tyle zaawansowane, że posiadają instalacje grzewcze, symulujące rozgrzany silnik czy elementy podwozia, dzięki czemu mogą też zmylić termowizyjne systemy obserwacyjne i naprowadzania.