Dziś sąd w Mińsku skazał na
15 lat więzienia
białoruskiego bankiera i
opozycjonistę Wiktara Babarykę
. Mężczyzna chciał w ubiegłym roku
wystartować w wyborach prezydenckich
na Białorusi. Ostatecznie został jednak zatrzymany przez służby 20 czerwca.
Centralna Komisja Wyborcza Białorusi odrzuciła także jego wniosek o rejestrację, jako kandydata w wyborach prezydenckich.
Zatrzymanie Babaryki miało być związane z
machinacjami finansowymi i podejrzeniami o korupcję
. Proces toczył się przed Sądem Najwyższym. Wyrok, który zapadł, nie podlega w związku z tym apelacji.
Babaryka był jednym z
głównych przeciwników Łukaszenki w sondażach wyborczych
.
- Jest uważany przez rządzących za głównego konkurenta, niebezpiecznego rywala. W Mińsku zdają sobie sprawę z tego, że w wolnych wyborach Łukaszenka nie miałby z nim szans. W przeciwnym przypadku Babaryka nie zostałby wyeliminowany z wyścigu w ubiegłym roku i nie wsadzano by go za kraty - mówił
Rzeczpospolitej
Waler Karbalewicz, czołowy białoruski politolog.