Rada Warszawy przegłosowała dziś wniosek o nadanie
Honorowego Obywatelstwa Warszawy
merowi Kijowa
Witalijowi Kliczko
i
Hannie Gronkiewicz-Waltz
. Kandydatura byłej prezydent stolicy wzbudziła jednak wiele emocji. Radni PO argumentowali, że Warszawa zawdzięcza jej wiele ważnych inwestycji i to ich głosami udało się przegłosować wniosek.
Nagradzaniu Gronkiewicz-Waltz sprzeciwiali się
radni PiS oraz Lewicy
, którzy przypominali, że
największą "spuścizną" byłej prezydent jest afera reprywatyzacyjna
. Ostatecznie część z nich nie wzięła udziału w głosowaniu, ponieważ było ono wspólne dla obu wniosków, tzn. sprzeciwiając się honorowemu obywatelstwu dla byłej prezydent, automatycznie przeciwstawiliby się nadaniu go merowi Kijowa.
"Zamiast wysłać silny sygnał wsparcia i szacunku dla Ukrainy, jednogłośnie przyznać merowi Kijowa Kliczce honorowe obywatelstwo Warszawy, 1/3 rady została zmuszona do zbojkotowania głosowania. Bo uchwała ta daje tytuł także Hannie Gronkiewicz-Waltz" - napisał na Twitterze radny Lewicy
Marek Szolc
.
Wcześniej radni Lewicy apelowali, aby rozdzielić głosowania.
Kandydaturę Gronkiewicz-Waltz zgłosili radni Koalicji Obywatelskiej, którzy w uzasadnieniu przekonywali, że przez 12 lat rządów byłej prezydent Warszawa
zyskała najważniejsze inwestycje
, m.in. Centrum Nauki Kopernik, Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN oraz most Marii Skłodowskiej-Curie.
"Zmodernizowana została Oczyszczalnia Ścieków Czajka, przeprowadzono prywatyzację Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, ukończono budowę I linii metra, zainicjowano i ukończono budowę centralnego odcinka II linii metra oraz przebudowę nadrzecznych bulwarów" - czytamy w Biuletynie Informacji Publicznej.
Nadaniu honorowego obywatelstwa Hannie Gronkiewicz-Waltz sprzeciwiali się radni PiS oraz Lewicy. Ci drudzy zorganizowali dziś rano
konferencję prasową
z udziałem posłów, m.in. Adriana Zandberga.
- Kandydatura Gronkiewicz-Waltz to decyzja błędna, nieetyczna,
to policzek dla ofiar reprywatyzacji
- mówił Marek Szolc.
Przypominał, że rok temu Rada Warszawy uhonorowała
Jolantę Brzeską
, która była ofiarą reprywatyzacji.
- Nie może być tak, że rok później nadajemy honorowe obywatelstwo osobie, która przez lata swojej prezydentury kompletnie zaniedbywała ten temat. Niestety nie widzimy po stronie Platformy Obywatelskiej refleksji w tym temacie.
- To były rządy bezduszne, które zakończyły się krzywdą tysięcy ludzi, prześladowanych przez mafię reprywatyzacyjną przy bierności ratusza. To także wyprzedawanie za bezcen warszawskiego majątku - mówił z kolei
Adrian Zandberg
.
Na konferencji obecny był również
Jan Śpiewak,
który w mediach społecznościowych przypomina, jak wyglądała afera reprywatyzacyjna za czasów prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz. Wątek ma kilkanaście wpisów:
"Próba nadania przez @trzaskowski_ honorowego obywatela Warszawy @hannagw to jak
splunięcie w twarz wszystkim tysiącom ofiar reprywatyzacji.
Miejsce HGW jest na ławie oskarżonych. Świetny przykład jak PO w rzeczywistości traktuje praworządność i obronę praw człowieka" - pisał wczoraj Śpiewak.
"Stało się. @trzaskowski_ dał @hannagw tytuł honorowego obywatela Warszawy. Splunął w twarz wszystkim ofiarom reprywatyzacji. Okazało się, że zachowuje się nie tylko jak dupiarz, ale zwykły dupek, który demokrację ma za papier toaletowy. Wstyd i hańba" - napisał natomiast tuż po głosowaniu.
Temat podejmuje również na Instagramie:
Sama Gronkiewicz-Waltz, jeszcze przed głosowaniem w rozmowie z PAP mówiła, że chciałaby zostać uhonorowana, ale to decyzja radnych.
- Pewnie opozycja będzie podnosić wątki, którymi karmiła przez 12 lat - stwierdziła.