Times of Israel
opublikował dane pozyskane z
ministerstwa zdrowia dotyczące szczepień w Izraelu
. Okazuje się, że spośród 1,82 mln w pełni zaszczepionych Izraelczyków, tylko
1248 osób, czyli 0,07 procent doznało infekcji koronawirusem
.
Dane przekazane przez dziennik dotyczą okresu
do 25 lutego
i osób, które otrzymały dwie dawki preparatu Pfizer/BioNTech. Z 1248 pacjentów, którzy po podaniu szczepionki zarazili się koronawirusem, 122 wymagało hospitalizacji, a 73 miało ciężki przebieg choroby.
"Te dane wskazują, że w teoretycznej sytuacji, kiedy mielibyśmy 100 procent zaszczepionych, potrzebowalibyśmy tylko kilkadziesiąt łóżek covidowych w całym kraju i tylko kilka dla pacjentów w ciężkim stanie" - stwierdził cytowany przez gazetę dr. Eyal Leshem z kliniki Sheba Medical Center w Ramat Gan.
Izrael jest liderem, jeśli chodzi o realizację planu szczepień.
Według najnowszych danych
54,6 procent ludności kraju otrzymało już co najmniej jedną dawkę szczepionki, zaś 38,9 procent - obie dawki.
By jeszcze bardziej ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa do czasu kiedy wszyscy nie zostaną zaszczepieni, Izrael testuje pilotażowy program pomagający władzom egzekwować przestrzeganie obowiązku kwarantanny.
Chodzi o elektroniczne bransolety
, które
podróżni wracający do domu z zagranicy mogliby nosić.
Powiadamiałyby one odpowiednie służby o naruszaniu obowiązku izolowania się.
Reuters informuje, że w ramach programu bransolet na lotnisku Ben Guriona rozdysponowano wczoraj
100 urządzeń.
Do tej pory według przepisów obowiązujących w Izraelu, obywatele wracający do swojego kraju byli
zobligowani do spędzania 2 tygodniowej kwarantanny w hotelach opłacanych przez rząd.
Teraz osoby, które zdecydują się na system ostrzegający, w skład którego wchodzą elektroniczna bransoletka, smartfon oraz naścienny tracker, będą mogły samodzielnie
izolować się w domu.