fot. Inicjatywa Dzikie Karpaty
Aktywiści z
Inicjatywy Dzikie Karpaty
rozpoczęli obywatelski protest przeciwko
wycince drzew w obrębie Nadleśnictwa Stuposiany w Bieszczadach
. W ramach akcji rozwiesili hamaki między drzewami przeznaczonymi do wycięcia.
Jak czytamy w mailu od aktywistów, chodzi o wyręby w
projektowanym rezerwacie "Las Bukowy pod Obnogą"
. Obszar przy granicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego słynie jako jeden z najpiękniejszych rejonów
starej Puszczy Karpackiej
.
Inicjatywa Dzikie Karpaty przypomina, że zespół
profesora Jerzego Szwagrzyka
z
Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie
już 20 lat temu wskazał na konieczność ochrony tego rejonu. Leśnicy zdawali się podzielać tę opinię, bo to Nadleśnictwo Stuposiany było inicjatorem powstania rezerwatu.
"Nastawienie leśnikow
uległo jednak diametralnej zmianie
i w bieżącym roku Nadleśnictwo przystąpiło do intensywnych wyrębów" - alarmują aktywiści.
"Setki drzew wyznaczono do wycięcia, w tym także
jodły i buki o wymiarach pomników przyrody
. Do wyrębów doszło mimo licznych apeli społeczników i naukowców" - dodają.
Protest obywatelski, w którym uczestniczy 30 osób, ma wynikać z
braku woli dialogu ze strony Lasów Państwowych
. Jako że hamaki zostały rozwieszone na drzewach przeznaczonych do wycięcia, wyręby zostały przerwane, a do aktywistów została wezwana policja.
- Jestem tu, bo zależy mi na ochronie ostatnich fragmentów starej Puszczy Karpackiej. Zamiast planowanego rezerwatu
widzę tu drogi rozjechane ciężkim sprzętem i stare buki skazane na wycięcie
. Nadleśnictwo twierdzi, że to ochrona lasu - ja widzę w tym dewastację naszego wspólnego dobra - mówi jeden z aktywistów,
Bartosz Cybulski
.
Inicjatywa Dzikie Karpaty tłumaczy, że zaledwie
0,06% powierzchni
Nadleśnictwa Stuposiany jest objęte ochroną. Powstanie rezerwatu "Las Bukowy pod Obnogą" zwiększyłoby ten odsetek do
3,5%
.
fot. Inicjatywa Dzikie Karpaty
fot. Inicjatywa Dzikie Karpaty
fot. Inicjatywa Dzikie Karpaty
fot. Inicjatywa Dzikie Karpaty
fot. Inicjatywa Dzikie Karpaty