Na warszawskiej Woli ma stanąć
11-piętrowy budynek zaledwie 4 metry od okien istniejącego już bloku mieszkalnego
. Deweloper, czyli firma Tynkbud-1 tłumaczy, że projekt "spełnia warunki naturalnego oświetlenia".
- Z przeprowadzonej i dołączonej do wniosku o pozwolenie na budowę szczegółowej analizy wynika, że
planowany budynek mieszkalny wielorodzinny spełnia warunki naturalnego oświetlenia
i przesłaniania zgodnie z warunkami technicznymi – mówiła w rozmowie z
Gazetą Wyborczą
przedstawicielka dewelopera,
Danuta Gugała
.
Urzędnicy miejscy twierdzą, że
dwukrotnie odmówili inwestorowi
zatwierdzenia planu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę, ale
wojewoda mazowiecki postanowił uchylić ich decyzje
. Do 23 września firma Tynkbud-1 ma czas na uzupełnienie projektu.
- Wiedzieliśmy, że coś pewnie powstanie na tym skwerze. Ale myśleliśmy, że może jakiś niski budynek administracyjny, bo kiedyś to był miejski grunt. Do głowy nam nie przyszło, że można tu zbudować 11-piętrowy blok, oddalony od naszych okien o zaledwie cztery metry - skarżyła się
Wyborczej
jedna z mieszkanek istniejącego już bloku na skwerze przy Dzielnej.
Na szkicach dołączonych do wniosku o pozwolenie na budowę zamieszczono nieaktualny plan osiedla, który nie uwzględnia bloku zaniepokojonych mieszkańców.
W stolicy deweloperzy mają coraz większy problem ze znalezieniem atrakcyjnych działek budowlanych, dlatego szukają luk prawnych, aby zwiększyć liczbę mieszkań wybudowanych na jednej działce. Najczęściej winowajcą są
zapisy w rozporządzeniu ministra infrastruktury
w sprawie warunków technicznych budynków i ich lokalizacji, np. normy dostępu do światła dziennego.
Ministerstwo Rozwoju pracuje nad nowelizacją tego rozporządzenia, która ma wejść w życie we wrześniu 2022 roku.