Szczepan Twardoch
swoją powieścią
Król
po raz kolejny odniósł sukces wydawniczy. Kolejna część
Królestwo
cieszy się równie dużym zainteresowaniem.
Krytyczka literacka Kinga Dunin
postanowiła zagłębić się w
Królestwo
. Wydaje się jednak, że jej nie zachwyciło, ponieważ w tekście dla Krytyki Politycznej, ostro krytykuje pisarza.
Odnosi się do wywiadu, którego Twardoch udzielił w październiku
Wyborczej.
Wówczas wyraził swoją niechęć do polskiej polityki i inteligencji
i oświadczył, że nie ma zamiaru chodzić na demonstracje KOD-u ani na żadne inne.
Dunin ocenia, że
Twardoch jest zwykłym materialistą i "ma po prostu wyjebane"
. Wytyka mu też, że za krytykowanie
Gazety Wyborczej
polubiła go prawica:
"
Do Rzeczy
– już polubiła Twardocha za wywiad, który zbulwersował czytelników
Gazety Wyborczej.
Wkurzanie czytelników
GW
to poważna zasługa. Wyraził się z żarliwą niechęcią o polskiej polityce oraz polskiej inteligencji i
oświadczył, że nie ma zamiaru chodzić na demonstracje KOD-u ani pewno na żadne inne.
I jakoś wszyscy się na tym skupili. Odpowiadał jednak na pytania dziennikarza, które w nikłym stopniu, jak sam zauważył w wywiadzie, dotyczyły kwestii, które go obchodzą".
"Twardoch ma po prostu na to wyjebane – na PiS, konstytucję, PO, beznadziejne elity
.
Interesują go głównie przedłużenia własn-ego: kasa, sława, udana rodzina, samochód, pływanie na jachcie, eleganckie garnitury.
A poza tym nie imponuje mu "lewica, która potrafi tylko kwilić". Wolałby taką, która "pobije skina". Jego prawo, jego wybór. I nie jest w tym osamotniony, tylko nie każdemu się udaje tyle zarobić”.
"
Twardoch jest po prostu reprezentantem dorabiającej się, indywidualistycznej klasy średniej.
I wydaje się, że ta postawa i wymowa jego powieści pozostają ze sobą w zgodzie" - puentuje Dunin.