W niedzielę wieczorem głośno było na temat słów
prezydenta Andrzeja Dudy,
które padły podczas rozmowy z
Super Expressem.
Prezydent stwierdził, że ponownie
ułaskawi Wąsika i Kamińskiego
. Prezydent natychmiast został skrytykowany w sieci. Niedługo później Szef Gabinetu Prezydenta Marcin Mastlerek przekazał, że słowa głowy państwa zostały
źle zrozumiane
i postępowanie ułaskawieniowe już trwa i kolejnego ułaskawienia nie będzie:
Dziś gościem programu
Jeden na Jeden
w TVN24 był właśnie później
szef gabinetu prezydenta
. Mastalerek przekazał, że prezydent czeka na
akta i opinię ministra prof. Adama Bodnara
w tej sprawie:
- Niewinni ludzie, którzy walczyli z korupcją, siedzą dziś w więzieniu, bo pan Bodnar nie wysyła akt sprawy - dodał.
- Prezydent wzywał Adama Bodnara do szybkiego przesłania akt, wcześniej widzieliśmy ekspresowe działanie ws. Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika i to wszystkich organów. Teraz widzimy, że w 12 dni nie można przesłać opinii, to wygląda na złośliwe, wręcz sadystyczne działanie Adama Bodnara.
Niech pan nie będzie sadystą i prześle tę opinię
- stwierdził.
Później Mastalerek został
zapytany o słowa Jarosława Kaczyńskiego
, które wypowiedział jednego z działaczy PiS na temat prezydenta. Prezes PiS wprost
wyraził swoje niezadowolenie
z działań prezydenta dotyczących Kamińskiego i Wąsika.
Szef gabinetu prezydenta stwierdził, że
prezes PiS nie ma racji:
- To prezydent ma rację, a nie Jarosław Kaczyński. Prezydent podjął właściwy prawnie krok - powiedział.
Warto nadmienić, że wczoraj
Gazeta Wyborcza
informowała o tym, że Mariusz Kamiński został przewieziony z więziennego szpitala do
Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego
w Radomiu na SOR. Powodem wizyty na SOR miał być
niski poziom cukru i niskie tętno.
Były poseł cierpi na cukrzycę. Jak podaje
Wyborcza
, jego stan był stabilny. Kamińskiemu przeprowadzono niezbędne badania, których nie można było wykonać na terenie placówki więzienia. Lekarze przygotowali też do podania kroplówki, jednak polityk odmówił ich przyjęcia. Ostatecznie wieczorem
wrócił do zakładu karnego.