We wtorek nowozelandzki rząd potwierdził, że wycofuje się z antynikotynowego prawa uchwalonego w 2022 roku przez rząd Jacindy Arden. Był to jeden z priorytetów na pierwsze 100 dni rządu koalicji centroprawicowej Partii Narodowej, libertariańskiej partii ACT i określanej jako populistyczna partii Najpierw Nowa Zelandia.
Przypomnijmy, że w 2022 roku rząd Jacindy Arden uchwalił pierwszy na świecie zakaz sprzedaży papierosów osobom urodzononym po 2009 roku. Celem takiej regulacji było ograniczenie palenia, a docelowo całkowita eliminacja tego zjawiska. Ponadto ograniczeniom miały podlegać punkty sprzedające papierosy. Prawo miało wejść w życie w lipcu.
Po przegranych przez Partię Pracy wyborach w październiku zeszłego roku nowy rząd z premierem Christopherem Luxonem na czele ogłosił, że wycofa się z antynikotynowego prawa. Tłumaczono m.in., że rezygnacja z ustawy ochroni Nową Zelandię przed powstaniem czarnego rynku wyrobów tytoniowych oraz że zyski ze sprzedaży papierosów są potrzebne w budżecie państwa.
We wtorek rząd potwierdził, że antynikotynowa ustawa zostaje wycofana. Z walką z paleniem rząd chce poradzić sobie w inny sposób.
- Wkrótce przedstawię rządowi pakiet środków mających na celu zwiększenie liczby dostępnych narzędzi pomagających ludziom rzucić palenie - powiedziała minister zdrowia Casey Costello.
Decyzja rządu jest szeroko komentowana i budzi kontrowersje. Eksperci od spraw zdrowia alarmują, że wycofanie się z przepisów oznaczać będzie 5 tysięcy zgonów rocznie więcej. Szczególnie zagrożona jest rdzenna ludność Maorysów, w której wskaźnik palenia sięga nawet jednej trzeciej dorosłej populacji.