Jak informuje Biełsat,
mołdawskie władze
kontynuują walkę z rosyjską propagandą. Już w zeszłym tygodniu zablokowano portale internetowych rosyjskich mediów, teraz dołączyły do nich również mołdawskie strony. Zawieszono także licencję stacji telewizyjnych kontrolowanych przez prorosyjskich oligarchów.
W Mołdawii rządzą obecnie
prozachodnie
władze, silnie promujące akcesję kraju do Unii Europejskiej. Wciąż jednak zmagają się z silną propagandą. Rządzący wielokrotnie podkreślali, że Moskwie zależy na destabilizacji sytuacji politycznej i przywróceniu prorosyjskich rządów.
W zeszłym tygodniu Mołdawska Służba Bezpieczeństwa i Wywiadu (SIS) poinformowała o zablokowaniu dostępu do
22 portali internetowych rosyjskich mediów
. Wśród nich były m.in. witryny rosyjskich stacji takich jak Kanał Pierwszy, NTW czy Russia Today. W wydanym dekrecie SIS wyjaśniało, że ma prawo "blokować źródła internetowe, które przekazują informacje, pochodzące od państwa uczestniczącego w konflikcie zbrojnym i będącego w nim agresorem".
Wczoraj służba nakazała zablokowanie kolejnych
31 portali.
Wśród nich są zarówno media rosyjskie, jak i mołdawskie sprzyjające Rosji. Zawieszono również
licencję sześciu stacji telewizyjnych
, które są kontrolowane przez prorosyjskich oligarchów: Vlada Plachotniuca i Ilana Șora.
Według SIS zbiegli z kraju politycy inspirowani przez Moskwę próbują zdestabilizować sytuację polityczną w Mołdawii, zwłaszcza przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Jak pisze Biełsat, władze kraju zarzucają im m.in. "nielegalne finansowanie sprzyjających sobie sił politycznych, dezinformowanie społeczeństwa i manipulowanie nim w mediach i w internecie".