Do zeszłego roku, za druk matur i egzaminów gimnazjanych dla
Ministerstwa Edukacji Narodowej
odpowiedzialna były
Wojskowe Zakłady Kartograficzne
.
Za to zlecenie
WZK otrzymywało 34 miliony złotych rocznie
, ale w 2018 roku przetarg na druk egzaminów wygrała prywatna drukarnia z Częstochowy. Zaproponowali oni za swoje usługi cenę niższą o
8 milionów złotych
niż WZK.
Wygrana przetargu jednak raczej długo nie cieszyła, ponieważ spółka podległa Ministerstwu Obrony Narodowej zaczęła składać donosy do prokuratury na częstochowską firmę.
"8 stycznia 2018 roku do Częstochowskich Zakładów Graficznych wkracza policja z nakazem prokuratorskim. W firmie zostaje przeprowadzone przeszukanie. Zabezpieczone dokumenty już nazajutrz zostają wykorzystane przez wojskową spółkę w rozprawie przez KIO. Z późniejszego komunikatu prokuratury wynika, że dokumenty trafiają do WSK nielegalnie".
Chociaż firma wygrała zarówno przed sądem, jak i przed KIO, wojsko nie złożyło broni. WSK śle kolejne donosy i zarzuca firmie rzekome fałszerstwa w postępowaniu przetargowym.
Wojskowa spółka poprosiła prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości
Zbigniewa Ziobrę
o objęcie śledztwa szczególnym nadzorem.
Money.pl
informuje, że pracownicy drukarni zostali zatrzymani i przewiezieni do Warszawy i osadzeni na 48 godzin. Prokuratura wnioskowała nawet o dwumiesięczny areszt, ale sąd odmówił.
Prokuratura nie przedstawiła zarzutów do dzisiaj,
ale nie ustaje w nękaniu Częstochowskich Zakładów Graficznych.