Wczoraj przed sądem na Manhattanie rozpoczął się
proces Ed Sheerana
, który jest oskarżony o
splagiatowanie
piosenki
Thinking Out Loud.
Drugą stroną w sporze są potomkowie zmarłego w 2003 roku Eda Townsenda, współautora tekstu
Let's Get it On
i posiadająca część praw do utworu firma Structured Asset Sales.
Sheeran oskarżany jest o splagiatowanie utworu
autorstwa Townsenda i Marvina Gaye’a
. W treści pozwu stwierdzono, że muzyk skopiował "melodię, rytm i harmonię" z
Let's Get it On.
Podczas rozprawy prawnicy reprezentujący rodzinę Townsenda puścili na sali sądowej teledyski obu utworów, chcąc w ten sposób wykazać, jak bardzo utwory są do siebie podobne. Sheeran broniąc się na sali sądowej stwierdził, że w wielu popowych hitach wykorzystywanych jest
po kilka tych samych akordów
, przez co brzmią podobnie.
- Możecie porównać
Let it Be
do
No Woman, No Cry
i na odwrót. Gdybym zrobił to, o co mnie oskarżacie,
byłbym idiotą
, stając na scenie i robiąc to przed 20 tysiącami ludzi - dodał.
Wokalista nie krył oburzenia zachowaniem prawników rodziny Townsenda, którzy przerywali mi wypowiedzi:
- Mam wrażenie, że w gruncie rzeczy nie chcecie, żebym odpowiadał. Wiecie, co powiem i wiecie, że będzie miało to sporo sensu - powiedział muzyk.
Jego adwokat Ilene Farkas podkreślała, że utwory różnią się od siebie, a powództwo nie może
"monopolizować progresji akordowych"
.
Wczorajsza rozprawa była dopiero
pierwszym etapem procesu
, który ma potrwać około tygodnia. Jeśli Sheeran zostanie uznany za winnego, wówczas proces przejdzie do kolejnej fazy, w której sąd ustali wysokość należnego oskarżającym odszkodowania.
Warto dodać, że to
nie pierwsze oskarżenie
Sheerana o plagiat. W marcu ubiegłego roku Brytyjczyk oraz współpracujący z nim autorzy piosenek wygrali proces, w którym zarzucono im wykorzystanie innego utworu w piosence
Shape of You
.