fot. YouTube RMF FM / X @RyszardPetru, @Rozmowa_RMF
Poseł Polski 2050
Ryszard Petru
na antenie RMF FM ponownie zabrał głos na temat
wolnej Wigilii.
Jak stwierdził, nie można robić takiego "prezentu" bez głębszej analizy. Przyznał, że jest też "przerażony" pomysłami kolejnych dni wolnych, np. Wielkiego Piątku.
Przypomnijmy, że projekt Lewicy dotyczący wolnego w Wigilię został
skierowany do dalszych prac
w Komisji Polityki Społecznej i Komisji Rodziny oraz Gospodarki i Rozwoju, której Petru jest przewodniczącym. Poseł podkreślał, że Szymon Hołownia poprosił go o przyspieszenie prac nad ustawą. Zapowiedział, że komisja zajmie się nią na najbliższym posiedzeniu 26 listopada.
- Wysłałem do 30 organizacji przedsiębiorców związków zawodowych i branżowych pytanie, jak to wpłynie na ich funkcjonowanie – stwierdził, dodając, że "trzeba wysłuchać wszystkich stron".
W sieci pojawiły się natomiast sugestie, że w komisji prace nad ustawą
opóźniają się ze względu na urlop Petru
:
Petru na antenie RMF FM stwierdził też, że jest "przerażony" wizjami kolejnych dni wolnych.
-
Z przerażeniem stwierdzam, że już pojawiły się nowe pomysły, żeby Wielki Piątek był wolny, 4 czerwca
żeby zrobić [wolny]. Już 3 dodatkowe dni wolne na liście bo teraz okazało się, że hulaj dusza. Lewica mówi, że to bez przesady, no kilka miliardów, gospodarkę stać na to - mówił, nawiązując do wyliczeń ministra finsanów.
Odniósł się też do argumentów, że
w Wigilię i tak prawie się nie pracuje.
- W produkcji, bo Polska jest krajem gdzie jest więcej produkcji niż usług, pracuje się, krócej, ale pracuje się normalnie cały dzień, od szóstej rano. To nie jest tak, jak się każdemu nas wydaje, że Wigilia to jest taka, jaką my mamy. Są różne branże i są branże, które największej zarabiają tego dnia i czekają na to. Chodzi tylko o to żeby przeanalizować, zobaczyć ile mamy świąt w trakcie roku i zrobić taką głębszą analizę rozsądną i zobaczyć kto na tym traci.
Pytany o stanowisko jego partii w tej sprawie, stwierdził, że wszyscy są za głębszą analizą.
- Wszyscy są za tym, żeby dokonać swego rodzaju konsultacji, żeby sprawdzić, jakie są tego konsekwencje. Lewica wrzuciła ten pomysł na zasadzie: słuchajcie mamy prezent co prawda kosztuje kilka miliardów ale bez przesady, przecież nas wszystkich na to stać.
Głos w dyskusji o wolnej Wigili zabrał też dziś
Włodzimierz Czarzasty
, który był gościem Radia Zet. Przekonywał, że w Wigilię pracuje się "na pół gwizdka", a gospodarka na wolnym nie straci tak, jak ocenia minister Domański.
- Żona daje mi zawsze różne zadania. Na przykład mam kupić karpia. Zwykle kupowałem go w Wigilię rano. Od karpia płaciłem VAT. Czy pan myśli, że nie zapłacę go dzień przed Wigilią? - pytał.