Petru robi fotorelację ze swojego dnia pracy w Biedronce

zgodnie z zapowiedzią udał się w Wigilię do pracy w jednej z warszawskich

. W swoich mediach społecznościowych pokazał m.in., że zaczął dzień od wypieku chleba. Na miejsce udali się też dziennikarze. 

Deklaracja Petru dotycząca pracy w dyskoncie 24 grudnia padła po tym, jak polityk stał się w mediach głównym przeciwnikiem ustanowienia

. Wyjaśniał wówczas, że to ważny dzień dla wielu branż, w tym dla handlu. Gdy zwrócono mu uwagę, że on sam w Wigilię nie pracuje, stwierdził, że chętnie przyjmie takie wyzwanie. 

Kilka dni temu Petru poinformował, że w Wigilię będzie pracował w jednej z warszawskich

. Podpisał umowę zlecenie na stawkę godzinową w wysokości 29 zł brutto. Wczoraj przekazał też, że jego wyposażenie trafi na aukcję

, co również spotkało się z szeroką krytyką. 

Dziś od rana Petru relacjonował swoją pracę

Pokazał m.in., że dzień rozpoczął od wypieku chleba. Wrzucił też zdjęcie w firmowej bluzie.

Na miejsce pracy Petru tłumnie przyjechali fotoreporterzy i dziennikarze, z którymi poseł rozmawiał o swoich wrażeniach.

-

 - stwierdził w rozmowie z

. 

- Trudno mi oceniać po niesamowitych trzech godzinach pracy. Praca jest zmienna, czyli to nie jest tylko kasa, to jest wypiek pieczywa, rozkładanie owoców, warzyw. Ważne jest to, że oprócz tej pracy sprzedawcy trzeba pamiętać o tym, że ktoś to wcześniej produkuje, wszystko, co sprzedajemy. Na razie jeszcze nie jestem zmęczony, aczkolwiek jest stres, nie chciałbym się pomylić, a łatwo się pomylić - mówił w rozmowie z TVN24.

Przyznał, że najtrudniejsza jest "presja czasowa"

- Gdybym nie miał presji czasowej, to bym spokojnie mógł powoli robić, a wszyscy oczekują: "zrób to szybciej". No i wtedy ryzyko jest pomyłki, a jeszcze dobrze nie znam na pamięć całego tego rozkładu produktów, ale kasa jest dosyć intuicyjna. W sensie są zdjęcia towarów, tylko musi pan szybko tę bułkę znaleźć, którą trzeba. To wymaga jakiegoś tam napięcia. Na przykład ważne jest, żeby daty sprawdzić, krótszy termin do spożycia na początku, dłuższy dalej, no i trzeba się na tym skupić, nie wolno robić tego byle jak. 

Pytany, czy podoba mu się praca, stwierdził, że to "coś nowego".

- Część polityków odwiedza piekarnię rano na 15-20 minut, a tutaj jest jednak 8-godzinna praca. Ktoś może zarzucić, że "a nie dlaczego miesiąc", no wydaje mi się, że to jest lepsze niż 15 minut, prawda? Czyl

. Odzież, którą dostałem na przykład, to jest ciekawe, no te buty, to jest polska firma, która to produkuje, są takie, że jak mi coś spadnie, to ma mi to chronić. Podobnie te rękawiczki, które mają chronić przed, nie wiem, zadrapaniem czy uszkodzeniem. 

Przypomnijmy, że Sejm finalnie przyjął

Od przyszłego roku będzie to dzień wolny, ustawa czeka jeszcze jednak na podpis prezydenta.