fot. White House / X
Jak informuje Reuters, władze
Meksyku
nie zgodziły się na wpuszczenie
amerykańskiego samolotu z deportowanymi migrantami.
Biały Dom tłumaczy, że powodem były kwestie administracyjne, które zostały "szybko rozwiązane".
Administracja Donalda Trumpa realizuje jego zapowiedzi związane z
masową deportacją
osób nielegalnie przebywających na terenie Stanów Zjednoczonych. Tylko w piątek aresztowano kolejne 538 osób. Do akcji zaangażowano Pentagon, który do deportacji wykorzystuje wojskowe samoloty.
Jak poinformowała stacja NBC, w piątek z USA wyleciały
dwa wojskowe samoloty do Gwatemali
, każdy z 80 migrantami na pokładzie. Nie wystartował natomiast transportowy Boeing C-17, który miał lecieć do
Meksyku
. Władze tego kraju nie zgodziły się bowiem na lądowanie maszyny. Informację tę potwierdził Reuters w swoich źródłach w amerykańskiej i meksykańskiej administracji.
Po medialnych doniesieniach Biały Dom poinformował, że przyczyną odmowy lądowania dla samolotu w Meksyku były
kwestie administracyjne
, które zostały szybko rozwiązane. Rzeczniczka prasowa administracji Trumpa, Karoline Leavitt podała również, że tego samego dnia Meksyk zaakceptował 4 inne loty deportacyjne. Nie sprecyzowano jednak, czy były to również loty wojskowe.
Media podkreślają jednak, że sytuacja między USA a Meksykiem jest napięta. W pierwszych dniach swojego urzędowania Donald Trump uznał meksykańskie kartele narkotykowe za organizacje terrorystyczne, zmienił nazwę Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Amerykańską i zagroził wprowadzenie 25% cła na meksykańskie towary. Na meksykańsko-amerykańską granicę wysłał dodatkowo
1500 żołnierzy
, ogłaszając tam stan wyjątkowy.
Trump ponownie uruchomił również program znany jako
Remain in Mexico
, który ma zmusić osoby niebędące obywatelami Meksyku, ale ubiegające się o azyl w USA, do oczekiwania na decyzję amerykańskiej administracji w Meksyku. Jak podaje Reuters, na uruchomienie programu nie wyraził jednak zgody meksykański rząd.