fot. KPRM
Kolejni dwaj
żołnierze
pełniący służbę na granicy z Białorusią zostali
zaatakowani przez grupę migrantów
i trafili do szpitala. Jak przekazał Podlaski Oddział Straży Granicznej, zostali uderzeni w twarz konarami i kamieniami.
Do zdarzenia doszło w środę, dziś w rozmowie z PAP poinformował o nim
Michał Bura
z zespołu prasowego Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
-
Agresywni cudzoziemcy, znajdujący się za techniczną barierą, kilkukrotnie zaatakowali polskie służby
. W wyniku agresywnych zachowań poszkodowanych zostało dwóch żołnierzy, których przewieziono do szpitala - poinformował.
Jak dodał, żołnierze zostali zaatakowani niebezpiecznymi przedmiotami, doznali urazów twarzy, które wymagały pomocy chirurgicznej.
Major Magdalena Kościńska
z WZZ Podlasie w rozmowie z TVN24 przekazała natomiast, że żołnierze zostali uderzeni kamieniami i konarami.
- Po zszyciu ran wypuszczono ich ze szpitala do domu - powiedziała.
Dodała, że w ostatnim czasie do takich ataków dochodzi coraz częściej.
- Żołnierze pełniący służbę przy granicy są obrzucani różnymi przedmiotami. Osoby atakujące używają kamieni, konarów drzew, ale też proc z kulkami metalowymi.
W szpitalu wciąż przebywa żołnierz, który został pchnięty nożem 28 maja. W reakcji na to zdarzenie Donald Tusk zapowiedział przywrócenie strefy buforowej na granicy z Białorusią.