fot. East News
Pierwsza dama USA Jill Biden spotkała się z pierwszą damą Ukrainy Ołeną Zełenską
podczas niezapowiedzianej wizyty w kraju okupowanym przez Rosję.
Kobiety odwiedziły wspólnie jedną ze szkół w Użhorodzie na południowo-zachodnim krańcu Ukrainy. Żona prezydenta USA Joe Bidena przekazała, że chciałaby spędzić Dzień Matki z ukraińskimi matkami i ich dziećmi.
- Pomyślałyśmy, że trzeba pokazać Ukraińcom, że ta brutalna wojna musi się skończyć. Amerykański naród stoi po stronie narodu ukraińskiego - mówiła pierwsza dama USA.
Zełenska podziękowała Biden za "bardzo odważny czyn".
- Rozumiemy, jak to jest, gdy pierwsza dama USA przyjeżdża tu w czasie wojny, gdy działania wojenne mają miejsce każdego dnia, gdy syreny alarmowe słychać każdego dnia, nawet dzisiaj. Wszyscy czujemy wasze wsparcie i wszyscy czujemy przywództwo prezydenta USA - powiedziała pierwsza dama Ukrainy.
Podróż Amerykanki do Europy miała zakończyć się w słowackiej Bratysławie, gdzie uhonorowała wolontariuszy i pracowników centrum kryzysowego w Koszycach oraz odwiedziła słowacko-ukraińskie przejście graniczne. Wcześniej złożyła oficjalną wizytę w Rumunii i spotkała się m.in. z prezydentem Klausem Iohannisem czy ze stacjonującymi w tym kraju amerykańskimi żołnierzami.
Kolejną niezapowiedzianą wizytę w Ukrainie złożył
premier Kanady Justin Trudeau
, który odwiedził dziś zrujnowany Irpień pod Kijowem.
- Właśnie miałem zaszczyt rozmawiać z premierem Kanady Justinem Trudeau.
Przyjechał do Irpienia, by na własne oczy zobaczyć ten koszmar
, do którego doprowadzili w naszym mieście rosyjscy okupanci. Był w szoku. Zobaczył spalone i całkowicie zniszczone nie obiekty wojskowe, a domy mieszkańców Irpienia, którzy jeszcze niedawno cieszyli się życiem i mieli swoje plany na przyszłość - poinformował mer Irpienia Ołeksandr Markuszyn.