fot. East News
Władze
Hiszpanii
poinformowały, że wczoraj po południu
deportowano prawie 3 tysiące imigrantów z Maroka
. Według danych MSW od poniedziałku do do Ceuty, hiszpańskiej enklawy w Afryce Północnej przypłynęło
7 tysięcy osób, w tym 1,5 tysiąca dzieci.
Część z nich miało pokonać kilkusetmetrowy odcinek
wpław
, inni przekroczyli granicę na prowizorycznych pontonach. Podczas przeprawy zginął 18-letni Marokańczyk.
Szef MSW Fernando Grande-Marlaska przekazał, że w sumie deportowano 2700 Marokańczyków w dwóch grupach po 1500 i 1200 osób. Zapowiedział też, że
do Ceuty zostaną skierowane dodatkowe siły policji i żandarmerii.
Na miejsce przyjechał też premier Pedro Sanchez, który zapowiedział, że służby wkrótce przywrócą porządek w mieście i na granicy. Dodał, że "nagły napływ" migrantów jest "poważnym kryzysem dla Hiszpanii i Europy".
Zdaniem premiera Ceuty,
Juana Jesusa Vivasa
, do miasta napłynęło przez ostatnie doby nawet kilkadziesiąt tysięcy Marokańczyków. W jego ocenie, rządowe statystyki są mocno zaniżone.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z plaży w hiszpańskim mieście.
Część hiszpańskich mediów krytykuje
marokańskie służby graniczne za bierność
. Od końca kwietnia na 80 km odcinku wybrzeża między Tangerem a Ceutą praktycznie nie istnieją kontrole. Sugeruje się, że swobodne przepuszczanie migrantów ma być
zemstą wobec rządu w Madrycie
.
Maroko miałoby mścić się za to, że Hiszpania miesiąc temu przyjęła na leczenie nowotworu
Ibrahima Ghaliego
. Kieruje on organizacją Front Polisario, która walczy o oderwanie od Maroka Sahary Zachodniej. Hiszpania tłumaczyła z kolei, że Ghaliego przyjęto ze względów humanitarnych, bo był chory na Covid-19. Niektóre źródła twierdzą, że został on jednak przywieziony potajemnie, na leczenie nowotworu.
Rząd w Rabacie w wydanym w sprawie oświadczeniu podkreślił m.in., że sprawa ta może "odbić się na stosunkach dwustronnych między państwami".
Sahara Zachodnia
to dawna kolonia hiszpańska, w 1976 roku Front Polisario wspierany przez Algierię proklamował tam własne niepodległe państwo. Maroko traktuje jednak obszar Sahary Zachodniej jako własny i domaga się międzynarodowego uznania swojego zwierzchnictwa nad obszarem. W zeszłym roku suwerenność Maroka nad Saharą Zachodnią uznały Stany Zjednoczone. Donald Trump zrobił to w zamian za normalizację stosunków Maroka z Izraelem.