Dziennik Gazeta Prawna
analizuje raport organizacji
C40 Cities
, do której należy Warszawa, z którego wynika, że by
zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o połowę do 2030 roku
, należy wprowadzić
ograniczenia w konsumpcji
. Wywołał on falę krytyki zwłaszcza wśród prawicowych komentatorów.
W raporcie "The Future of Urban Consumption in a 1.5C World", który powstał w 2019 roku, zaproponowano między innymi
limit 2,5 tysięcy kalorii dziennie na osobę
, a także radykalne
ograniczenie spożycia mięsa i nabiału
oraz zmniejszenie liczby posiadanych samochodów.
W raporcie zawarto także założenie, że jedna osoba powinna odbywać lot do jednego celu w dwie strony (maksymalnie 1500 kilometrów) raz na dwa lata.
Do raportu na antenie Polskiego Radia odniósł się polityk Solidarnej Polski
Sebastian Kaleta
. Skrytykował on prezydenta Warszawy:
- Rafał Trzaskowski jest prezydentem Warszawy, który jest ideologiem. Od początku prezydentury zajmuje się tylko ideologią. On sobie podróżuje po świecie - oczywiście nie rowerem, czy pociągiem, tylko lata samolotem albo jeździ samochodem - i zamiast nadzorować to, co się dzieje w Warszawie, (...) to on sobie takie raporty zamawia, czyta i dostosowuje swoją politykę do tego - mówił Sebastian Kaleta.
Rekomendacje C40 Cities wykpił też
Paweł Kukiz:
- To brzmi troszeczkę jak Orwell, ale niestety wiele jego przewidywań spełnia się w Polsce. Ja bardzo kocham zwierzątka, naprawdę. W domu mam osiem sztuk: cztery koty, cztery psy. Ale lubię też mięso i nie jestem w stanie przestawić się w wieku 60 lat na trawkę. To jest taki odlot, że na sto procent są po tej trawie. Na pewno nie po serze - ironizował polityk.
Do raportu odniósł się też m.in.
Marcin Rola i Sławomir Mentzen: