Dziennik Bałtycki
donosi, że dziś około godziny 9, autostrada A1 w okolicach węzła Stanisławie była kompletnie nieprzejezdna. Wszystko dlatego, że
kibice Lechii Gdańsk zablokowali samochody z kibicami Arki Gdynia
, którzy jechali na finał Pucharu Polski.
- Blisko 100 osób zostało wylegitymowanych. Ze wstępnych informacji wynika, że nie doszło do uszkodzeń w mieniu, policjanci zapobiegli też konfrontacji - informuje komisarz Michał Sienkiewicz z komendy wojewódzkiej policji.
O godzinie 16 na Stadionie Narodowym w Warszawie rozpoczął się mecz Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa, który broni tytułu mistrza. Drużyny zawarły tak zwane "zgody" z rywalami w finale pucharu: Lechia z Rakowem, a Arka z Lechem. Układ ten oznacza, że fani drużyn kibicują sobie wzajemnie.
- Grupa mężczyzn usiłowała
zatrzymać kolumnę pojazdów
, którymi poruszali się kibice z Trójmiasta do Warszawy na mecz piłkarski. Przejazd kibiców był zabezpieczany przez policjantów z Oddziału Prewencji Policji w Gdańsku. Szybka i zdecydowana reakcja mundurowych zapobiegła eskalacji konfliktu - dodaje Sienkiewicz.
Konflikt na A1 mógł być zemstą za incydent z 5 marca, kiedy za Wejherowem odbyła się bitwa dwustuosobowych grup kibiców Lechii z koalicją Arki i Lecha.