Warszawska
Gazeta Wyborcza
informuje o pozwie, jaki
Lasy Państwowe złożyły przeciw Markowi Michałowskiemu
, aktywiście
Warszawskiego Ruchu Antyłowieckiego
. Twierdzą, że rysunkiem opublikowanym na Facebooku naruszył on ich
dobra osobiste
.
Chodzi przeróbkę logo Lasów. Michałowski
w miejsce drzewa wstawił piłę symbolizującą masowe wycinki lasów
, a zamiast litery "P" -
penisa
. Przerobił też napis: zamiast
"Lasy Państwowe"
na rysunku widniały
"Ku...asy Państwowe"
. Jak mówi, rysunek zamieścił w sieci w lutym i był on reakcją na masowe polowania na dziki.
- Dałem im "karnego ku…", takiego jak w przypadku nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów - tłumaczy w rozmowie z
Wyborczą
.
Przeróbka logo nie spodobała się Lasom, które pozwały aktywistę za naruszenie dóbr osobistych. Domagają się
przeprosin na Facebooku i w piśmie Echa Leśne oraz wpłaty 10 tysięcy złotych na rzecz Fundacji Pomoc Leśnikom
. W pozwie podkreślają, że post miał charakter publiczny, a skoro Facebook ma w Polsce prawie 17 milionów użytkowników, obraźliwe logo mogło dotrzeć aż do 44,1% ogółu ludności.
- Jesteśmy otwarci na krytykę, jednak uważamy, że są pewne granice kultury dyskusji. Wulgaryzm, jakiego użył autor w przerobionym logotypie, nie mieści się w jej ramach - mówi
Wyborczej
Anna Malinowska
, rzeczniczka Lasów Państwowych.
Michałowski nie żałuje jednak wstawionego na Facebooka obrazka.
-
Cieszę się, że Lasy Państwowe postanowiły mnie pozwać.
Chciałbym, aby sąd zgodził się, żeby proces przebiegał nie w kierunku subiektywnego stwierdzenia, czy rysunek jest obraźliwy, czy nie, choć na tę okoliczność również powołałem ekspertów - mówi.