fot. East News
Łukasz Mejza
pochodzi z gminy Dąbie w pobliżu Krosna Odrzańskiego. Ostatnio wokół posła zrobiło się głośno z powodu jego kontrowersyjnych biznesów - jednym z nich była klinika oferująca leczenie nieuleczalnie chorych przy użyciu "pluripotencjalnych komórek macierzystych" za 80 tysięcy zł.
24 grudnia
polityk podał się do dymisji
ze stanowiska wiceministra sportu:
Mieszkańcy jego rodzinnych terenów postanowili przeprosić za działania polityka, dlatego utworzono oddolną inicjatywę, w którą zaangażowało się około 20 osób. Tak powstał
ogromny napis "Sorry za Mejzę"
, na który zużyto około 11 tysięcy metrów kwadratowych agrowłókniny.
- To przejaw naszego
obywatelskiego buntu
przeciwko działaniom Łukasza Mejzy, przeciwko jego odrażającym czynom związanymi z działaniem w Vinci NeoClinic. Każdy może sobie wyobrazić rozczarowanie rodziców i dawanie im wiary w to, co obiecywał pan Mejza. Postanowiliśmy dać temu odpór - tłumaczył
Sławomir Kobiela
, jeden z autorów napisu, w rozmowie z portalem News Lubuski.