Tuż przed wyborami
Taco Hemingway
wydał singiel
Polskie tango
zapowiadające nową płytę. Utwór komentujący sytuację społeczno-politycznąt to w praktyce trzy minuty dissu na Polskę, kończące się planszą z charakterystycznymi ośmioma gwiazdami. Klip już został obejrzany prawie
6 milionów razy
.
Teraz na Polskie tango odpowiada konserwatywny bloger
Tomasz Samołyk
, który nagrał
"diss na Taco Hemingwaya"
. Samołyk nazywa swój 13-minutowy film
"manifestem normalsów"
, w którym podejmuje próbę kulturalnej polemiki z tekstem piosenki Taco.
Samołyk najpierw podsumowowuje "obraz", jaki wyłania się z Polskiego tanga.
-
Polskie tango to dla mnie głos pewnej grupy osób w pewnej sprawie, który powinien zostać usłyszany.
Przedstawiliście się w następujący sposób: Polacy z torebką narkotyków w dłoni, ze strzeżonego osiedla, wielkomiejski ośrodek, miasto Warszawa, kraj ten po*****lony. Jednocześnie oświadczacie, że szczerze kochacie swój kraj i nie wierzycie w cokolwiek, przestaliście wierzyć w Polskę, tak jak kiedyś przestaliście wierzyć w świętego Mikołaja - mówi Samołyk.
- Teraz pozwolisz drogi Filipie - zwraca się do Taco - że
my się przedstawimy.
Też pamiętamy lata 90., wychowaliśmy się na wsi i małych miastach, a część w dużych miastach, jak wy. (...) My też pojechaliśmy do dużych miast zdobyć wykształcenie, pokończyliśmy SGH-y, UJ-oty, ASP, UW, UWr, nie uważamy jednak, że dyplom i wykształcenie kogokolwiek nobilituje.
Dalej przez kilkanaście minut bloger polemizuje z resztą tekstu Taco i kontynuuje swój "manifest". Porusza m.in. kwestie wiary i przekonań.
- Dla większości z nas wiara jest ważna, ale
nie obawiamy się 5G i szczepionek
. Nie jesteśmy też płaskoziemcami i
wkurza nas, że wrzuca się nas wszystkich do takiego jednego zbiorczego wora
, tak jak wkurza nas pakietowanie jakichkolwiek innych poglądów, że na przykład jakiś raper z Warszawy, który nie lubi PiS-u, to pewnie antyPolak, ateista, zboczeniec, cudzołożnik i pewnie krzywdzi małe dzieci w piwnicy.
Dalej Samołyk porusza jeszcze inne tematy, m.in. Unii Europejskiej i Marszu Niepodległości i polityki rządu. Wielokrotnie podkreśla, że "jesteśmy równi" i apeluje o wzajemne szanowanie swoich poglądów. Przyznaje, że "nie wszyscy jesteśmy sympatykami PiS-u", krytykuje nawet rząd za propagandę. Wskazuje, że nie wszyscy popierają też program socjalny PiS.
- Część z nas głosuje na PiS, część na Konfederację, część na Hołownię, a część w ogóle nie zagłosowała.
Nie podoba nam się PiS, krytykujemy PiS, ale nie j***emy go, bo ogólnie nie nie j***emy nikogo, bo uważamy, że to nie jest sposób rozwiązywania problemów
.