fot. YouTube
YouTuber
Gavin
z kanału
The Slow Mo Guys
opublikował filmik, na którym pokazał, jak w zwolnionym tempie wyglądają
kropelki śwydalane podczas kichania, kaszlu i mówienia
. Rezultat udowadnia, że
zasłanianie ust i nosa
robi ogromną różnicę.
Gavin nagrał wersje bez i w maseczce w
1000 klatek na sekundę
. Choć różnica była widoczna gołym okiem, YouTuber o komentarz poprosił
dr. Anthony’ego Fauciego
, głównego epidemiologa USA.
- Wiemy, że od 40 do 45% zakażonych ludzi nie ma żadnych objawów, a jednak
w ich jamach nosowo-gardłowych znajdują się wirusy
. Wiemy też, że spora część infekcji pochodzi właśnie od ludzi, którzy nie mają objawów - powiedział dr Fauci.
- Ludzie mają jednak zrozumiałe, ale nieuzasadnione przekonanie, że do zakażenia dochodzi tylko wtedy, gdy ktoś na kogoś obficie nakicha lub nakaszle. Nie zdają sobie sprawy z tego, że
samo mówienie
- nawet jeśli nie mówisz bardzo głośno -
albo śpiewanie, co jest jeszcze gorsze niż mówienie, uwalnia kropelki, które wiszą potem w powietrzu przez jakiś czas
- dodał.
- Twoje nagranie dobitnie pokazuje,
jak ważne jest zasłanianie ust i nosa
- skomentował wideo dr Fauci.