fot. East News
Wczoraj w Sejmie odbyło się głosowanie w sprawie tzw.
lex Kaczyński,
czyli projektu ustawy zakładającego, że pracodawca będzie mógł żądać od pracownika raz w tygodniu podania informacji o posiadaniu negatywnego wyniku testu oraz że zakażony pracownik będzie mógł złożyć do pracodawcy wniosek "o wszczęcie postępowania w przedmiocie świadczenia odszkodowawczego" o zakażenie się od pracownika, który nie poddał się testowi.
Projekt ustawy został
odrzucony
głosami opozycji, ale i polityków obozu Zjednoczonej Prawicy:
Głosowanie poprzedziła
dyskusja
w Sejmie. Głos zabrał między innymi
Przemysław Czarnek
. Polityk zwrócił się do
Władysława Kosiniaka-Kamysza
, który stwierdził, że rząd poniósł "totalną porażkę w walce o zdrowie i życie Polaków". Czarnek powiedział, że to wina opozycji:
- Jak pan doskonale wie i wiedzą o tym wszyscy Polacy, podstawową przyczyną tych wszystkich śmierci, również naszych krewnych, bo umierają nie tylko wasi krewni, umierają nawet także nasi krewni na COVID-19, podstawową przyczyną tych śmierci jest przede wszystkim niedobór w służbie zdrowia, niedobór kadr lekarskich i pielęgniarskich. 60 tys. wakatów wśród lekarzy - powiedział Czarnek.
- Wie pan, kto do tego doprowadził?
Te 60 tys. wakatów to są wasze, Lewicy zaniedbania przez szereg lat.
Dopiero my, po pierwsze, zwiększyliśmy liczbę studentów na medycynie, po drugie, niedawno, również przy waszym sprzeciwie, stworzyliśmy możliwość tworzenia kierunków lekarskich na uczelniach innych niż medyczne, bo my dzisiaj potrzebujemy nadrobić te zaniedbania, które również pan zrobił i do których pan przyczynił się. A więc
jak pan mówi o śmierci, to niech pan się uderzy we własne piersi
, bo są za to odpowiedzialne przede wszystkim niedobory w służbie zdrowia - powiedział.