fot. East News
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji planuje
zredukować liczbę prób sprawnościowych
w testach rekrutujących nowych funkcjonariuszy policji. Jak tłumaczą "badania w zakresie
spadku poziomu aktywności fizycznej młodzieży
jednoznacznie wskazują na potrzebę dostosowania testu". Jest to jedno z działań podjętych w celu wyprowadzenia polskiej Policji z
kryzysu kadrowego
.
Listę nowych ćwiczeń w teście sprawnościowym opublikowano w komunikacie Polskiej Policji. Wchodziłyby w nie: rzut oburącz zza głowy do przodu piłką lekarską, siady z leżenia na plecach w czasie, bieg ze zmianą kierunku oraz bieg z obieganiem stojaków. Jak wymienia Bankier.pl, w projekcie rozporządzenia
zrezygnowano z przewrotów w przód i tył na materacu
, przeniesienie manekina o masie 28 kg, pokonanie płotków lekkoatletycznych i przeskoczenie skrzyń gimnastycznych.
"Wprowadzenie tych zmian jest uzasadnione i konieczne w obliczu aktualnych wyzwań zdrowotnych i społecznych. […] Nowy test sprawności fizycznej nie tylko nie obniża kryteriów wymagań w zakresie sprawności fizycznej kandydatów, ale również
lepiej przygotuje przyszłych funkcjonariuszy
do wymagających zadań służbowych" - czytamy w komunikacie.
Ponadto w ubiegłym tygodniu rząd wprowadził ustawę "antywakatową", która przede wszystkim ma ułatwiać powrót do służby byłym funkcjonariuszom, poprzez skróconą procedurę kwalifikacyjną, i uprościć rekrutację dla absolwentów tzw. klas mundurowych. W zapisie ustawy jest również mowa o służbie kontraktowej, dzięki której możliwe będzie zatrudnianie funkcjonariuszy na kontrakcie.
- O ile można zgodzić się z przyznaniem pierwszeństwa przyjęcia do służby w Policji absolwentom klas mundurowych, to nie sposób zgodzić się z bezprecedensowym
zaniżaniem kryteriów wykształcenia dla kandydatów
do służby kontraktowej - komentuje profesor Tomasz Safjański, oficer policji w stanie spoczynku, w rozmowie z
Rzeczpospolitą
.
- Moje wątpliwości budzi przede wszystkim możliwość zawarcia kontraktu z kandydatem nieposiadającym wykształcenia średniego lub średniego branżowego. Powstają skojarzenia z PRL, kiedy o funkcjonariuszach ZOMO mówiono: "jeden potrafi pisać, a drugi czytać" - tłumaczy prof. Safjański - Receptą na braki kadrowe w Policji jest
zwiększenie prestiżu służby i wyższe wynagrodzenia
, a nie obniżanie wymagań i oczekiwań stawianych kandydatom. Od października trwa ogólnopolski protest policjantów, który zaczął się jako strajk włoski, a w ostatnim czasie przekształcił się w akcję "Lucyna". Funkcjonariusze udają się do lekarzy, by wykonać badania lekarskie i otrzymują zwolnienia. Jak przekazuje przewodniczący Komitetu Protestacyjnego Policyjnej Solidarności Jacek Łukasik, na L4 przebywa nawet między 10 a 12 tys. policjantów.
Obecnie w całym kraju
w policji jest ok. 14 tys. wakatów
, co oznacza największe braki kadrowe w historii. Funkcjonariusze domagają się przede wszystkim co najmniej 15-procentowych podwyżek, a nie 5-procentowych, jak przewidziano w projekcie ustawy budżetowej. Wśród postulatów jest też wprowadzenie emerytury po 18 latach służby oraz powszechnych świadczeń socjalnych: dodatków na zakwaterowanie i dofinansowania do wczasów. Pisaliśmy o tym tutaj: