Sąd Rejonowy w Lęborku
skazał na karę roku i pięciu miesięcy pozbawienia wolności,
Remigiusza C., byłego sołtysa Warcimina,
głównego oskarżonego w procesie o
zabicie żubra Pyrka.
Sprawa przed sądem toczyła się od 2 września 2021 roku i ostatecznie objęła pięciu z ośmiu oskarżonych.
23-letni Remigiusz C. był głównym oskarżonym. Zarzucano mu
zabicie
pozostającego pod ochroną gatunkową żubra Pyrka,
kłusownictwo, handel bronią
myśliwską i
prowadzenie pojazdów bez uprawnień
. Mężczyzna został skazany na łączną karę
1 roku i pięciu miesięcy pozbawienia wolności.
Oprócz tego sąd orzekł wobec niego zapłatę nawiązki w wysokości 15 tys. zł na rzecz Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego w Szczecinie z przeznaczeniem na ochronę gatunkową żubra i 2-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Ma on również zapłacić 6,9 tys. zł oraz solidarnie ze współoskarżonym Przemysławem P. 28,9 tys. zł na rzecz pokrzywdzonego wojewody pomorskiego reprezentującego Skarb Państwa tytułem naprawienia wyrządzonej szkody.
Kolejnym oskarżonym był 32-letni Przemysław P., który miał pomagać w odcięciu głowy żubra. Opowie też za kłusownictwo i handel bronią palną. Został skazany na karę łączną roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Sąd oddał go pod nadzór kuratora.
Skazany został także Roman P., ojciec Przemysława P. Udostępnił on amunicję Remigiuszowi C. i swojemu synowi. Usłyszał karę siedem miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i musi zapłacić grzywnę w wysokości 1 tys. zł.
Karę poniesie także Andrzej S. za handel tuszą zwierzęcą. Ma on zapłacić grzywnę tej samej wysokości. Z kolei Łukasz S. za handel bronią został skazany na 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok.
Skazani zostali obciążeni także kosztami sądowymi.
Główny sprawca zdarzenia Remigiusz C. miał przyznać się do uśmiercenia żubra, przy czym twierdził, że
pomylił go z dzikiem
i że nie działał umyślnie. Mężczyzna oddał strzał z 40 metrów. Według zeznań zwierzę miało wstać, wtedy oskarżony dostrzegł, że to żubr. Samiec przeszedł 10 m i padł.
Sąd jednak
obalił tę linię obrony:
- Tak precyzyjnie umieszczone kule w tuszy, w obrębie mostka i serca, świadczą o tym, że oskarżony wiedział, do czego strzela. (…) Widział je (zwierzę) w pozycji bocznej, nic mu go nie zasłaniało. Jeden strzał był oddany z przyłożenia, czyli z bardzo bliskiej odległości - mówiła sędzia w uzasadnieniu.
Sędzia stwierdziła także oskarżony, który po zabiciu żubra dzwonił do Przemysława P. i jego ojca, pytając ich, czy chcą zobaczyć zabitego żubra, samodzielnie odcinał ogon zwierzęcia, a potem
rozpoczął odcinanie łba, nie mógł działać nieumyślnie.
Żubr Pyrek był atrakcją lęborskich lasów. Był ufny, podchodził blisko okolicznych domostw.
Remigiusz C. zastrzelił żubra
dubeltówką kupioną na serwisie olx
. Mężczyzna chciał sprzedać głową żubra jako trofeum.
Wyrok nie jest prawomocny, a
apelacja
ze strony obrony lub oskarżenia, które domagało się dla Remigiusza C. dwóch lat więzienia, jest wysoce prawdopodobna.