31 grudnia na portalu
wPolityce.pl
ukazał się artykuł, który zaprzecza, jakoby
człowiek miał jakikolwiek wpływ na globalne zmiany klimatu
. Jego autor,
Grzegorz Górny
, powołuje się w nim na
badania zespołu profesora Paula Palmera
z uniwersytetu w Edynburgu. Podkreśla, że zostały one "całkowicie zignorowane przez media głównego nurtu".
Po analizie badań Palmera Górny skupił się na tych dotyczących krajów Afryki, które są
"największymi emitentami dwutlenku węgla"
.
"Erupcja owego gazu do atmosfery nie wynika tam bezpośrednio z działalności człowieka, lecz jest związana z naturalnymi procesami zachodzącymi w przyrodzie" - pisze.
Dalej Górny przywołuje inne wyniki dotyczące emisji CO2 i CH4, podkreślając, że nie tylko "zmieniają one całkowicie wyobrażenie o miejscu Czarnego Kontynentu na tzw. cieplarnianej mapie świata", ale również
"każą inaczej spojrzeć na dominującą dziś w przestrzeni publicznej antropiczną teorię globalnego ocieplenia"
.
"Wspomniane odkrycia każą też inaczej spojrzeć na dominującą dziś w przestrzeni publicznej antropiczną teorię globalnego ocieplenia, która mówi, że za zmiany klimatyczne odpowiada człowiek, a zwłaszcza jego działalność przemysłowa.
Bazując na tej teorii próbuje się obecnie całkowicie przemodelować życie współczesnych państw
w ich wymiarze ekonomicznym, społecznym i kulturowym. Może okazać się jednak, że ten olbrzymi eksperyment dokonywany jest na bardzo wątłych podstawach" - czytamy.
Według autora przemilczenie przez "media głównego nurtu" raportu Palmera "każe powątpiewać, czy w tej sprawie chodzi o poznanie prawdy i ochronę naszej planety, czy o
wielki projekt inżynierii społecznej, dla którego zmiany klimatyczne są tylko pretekstem"
.
Swoim artykułem wPolityce pochwaliło się m.in. na Twitterze. Ich post skomentował tam sam
Paul Palmer
czyli
autor badań
, na które powołuje się Górny. Zarzucił portalowi, że
wprowadza w błąd czytelników
.
"Jeśli chcecie pisać o nauce, to proszę czytajcie artykuły uważnie. Wasz tekst źle interpretuje ustalenia. Robiąc to, wprowadzacie w błąd swoich czytelników. To tanie i słabe dziennikarstwo"
- napisał Palmer.