W zeszłym tygodniu holenderskie media poinformowały o
śmierci 28-letniej Lauren Hoeve
, byłej blogerki i youtuberki, która cierpiała na wiele chorób i poddała się
eutanazji
. Jej historia wzbudziła jednak zainteresowanie na całym świecie, m.in. ze względu na fakt, że kobieta zebrała wokół siebie dużą społeczność w mediach społecznościowych. Przed śmiercią pożegnała się z fanami na Twitterze, wrzucając mema o eutanazji, co wywołało mieszane reakcje.
Lauren od kilku lat chorowała na
zespół chronicznego zmęczenia (ME/CFS)
, to choroba która znacznie ogranicza zdolność do normalnego funkcjonowania, może objawiać się nawet głęboką niepełnosprawnością. Według badań ME/CFS utrudnia życie nawet bardziej niż depresja czy schizofrenia. Ponadto u Lauren zdiagnozowano autyzm, a następnie ADHD.
Swoje zmagania z chorobą, a następnie walkę o eutanazję 28-latka relacjonowała w mediach społecznościowych, zbierając wokół siebie zaangażowaną społeczność. Pisała o lękach, z jakimi się mierzyła, o osłabieniu i bólu. W kwietniu 2023 roku lekarze potwierdzili, że jej stan psychiczny nie jest przeszkodą do podjęcia decyzji o eutanazji. Na początku stycznia poinformowała, że
datę eutanazji wyznaczono na 27 stycznia
.
Tego dnia Lauren pożegnała się z fanami,
wrzucając mema o eutanazji.
"To będzie mój ostatni tweet. Dziękuję wszystkim za miłość. Mam zamiar jeszcze trochę odpocząć i być z bliskimi. Cieszcie się ostatnim memem ode mnie" - napisała.
Wpis Lauren stał się bardzo popularny, zyskał ponad 8 mln wyświetleń, stał się też wiralem na TikToku i Instagramie, wywołując dyskusję o eutanazji.
W zeszłym tygodniu rodzina Lauren potwierdziła, że
kobieta zmarła
.
"Lauren zmarła spokojnie w wieku 28 lat. Po latach cierpienia spowodowanego ME/CFS poprosiła o eutanazję. Rodzina i bliscy Lauren są wzruszeni zainteresowaniem mediów. Lauren uważała jednak, że powinniśmy skupić się na żywych. ME/CFS dotyka miliony ludzi, ale na chorobę nie ma lekarstwa. Dlaczego ich cierpienie jest uznawane za wystarczające do eutanazji, ale nie jest wystarczające, aby sfinansować badania kliniczne?" - czytamy w oświadczeniu rodziców Lauren.