W czwartek w programie
Czarno na białym
w TVN24 wyemitowano reportaż dotyczący arcybiskupa
Sławoja Leszka Głódzia
. Jego byli współpracownicy oskarżają go w nim o
mobbing, poniżanie i przemoc psychiczną
. Według ich relacji metropolita gdański miał m.in. wyzywać ich i publicznie obrażać.
Księża skarżyli się na swoją sytuację w listach do nuncjuszy papieskich, jednak nie otrzymali odpowiedzi.
Reportaż wywołał wiele komentarzy wśród polityków i osób publicznych. Arcybiskupa Głódzia skrytykował nawet
Tomasz Terlikowski
.
"Mobbingu, ciągu na kasę, a czasem braków w wychowaniu
nie uświęca władza biskupia
. Obrona Kościoła w tej sytuacji to próba załatwienia sprawy, rozwiązania problemu, a nie udawanie, że ich nie ma, i że to atak na Kościół" - napisał.
Zgodził się z nim
ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
, który podkreśla, że arcybiskup Głódź jest
"antyświadectwem polskiego Kościoła"
.
"Słuszne uwagi red. Tomasz Terlikowski o władzy biskupiej. Szczególnie widać to w przypadku abp. Głódzia, który przez swoje skandaliczne postępowaniem jest nie tylko zgorszeniem dla wiernych i szeregowych księży, ale i antyświadectwem polskiego Kościoła. Tolerowanie tego wszystkiego grzech ze strony b. nuncjusza abp. Józefa Kowalczyka, który owego dostojnika (notabene kolegę z Rzymu) wykreował, a następnie dwukrotnie go awansował" - czytamy.
W jego ocenie współodpowiedzialność za tę sytuację ponoszą też
prymas Polski
oraz
przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Isakowicz-Zaleski wspomina też o
abpie Marku Jędraszewskim
.
"Abp Marek Jędraszewski, metropolita Archidiecezja Krakowska, wiedząc doskonale o niemoralnej postawie arcybiskupa gdańskiego zaprosił go w tym roku do głoszenia kazania w czasie procesji św. Stanisława z Wawelu na Skałkę.
Trudniej o bardziej jaskrawe przykłady niekonsekwencji i spolegliwości wobec zła".
Tymczasem
duchowni Archidiecezji Gdańskiej
wydali oświadczenie, w którym reportaż TVN nazywają
"systemowym atakiem wymierzonym w duchowieństwo i wiernych"
.
"W materiale tym, obraz arcybiskupa metropolity gdańskiego Sławoja Leszka Głódzia został zakłamany i zmanipulowany w oparciu o anonimowe relacje uczestników programu oraz przy wsparciu niektórych duchownych" - napisali sygnatariusze oświadczenia, wyrażając solidarność z metropolitą gdańskim.