fot. Facebook @vikigaborofficial / InstaStories @vikigaborofficial
Dziś rano około godziny 10:00 piosenkarka
Viki Gabor
oraz jej
ojciec Dariusz
zostali
zaatakowani
przez jednego z kierowców. Do zdarzenia miało dojść w Alejach Jerozolimskich, przed wjazdem do tunelu w kierunku Prymasa Tysiąclecia. Piosenkarka i jej ojciec podróżowali autem. W tym miejscu ze względu na bliskość ronda Zesłańców Syberyjskich oraz remont pobliskiego wiaduktu kolejowego ruch jest mocno utrudniony.
Jak ustaliła policja, pomiędzy
ojcem Gabor a innym kierowcą miało dojść do sprzeczki
, która zamieniła się w szarpaninę. Dariusz Gabor jak i jego córka zostali
przewiezieni do szpitala
. Ojciec wokalistki miał zostać pobity i stracić przytomność. Napastnik miał użyć gazu pieprzowego. Spryskana miała nim zostać wokalistka:
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że w Alejach Jerozolimskich doszło do zajechania drogi przez kierującego renault innemu renault. Między kierowcami doszło do sprzeczki słownej, która przerodziła się w szarpaninę. Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego, który zabrał 53-letniego mężczyznę do szpitala - przekazał w rozmowie z tvnwarszawa.pl Rafał Wieczorek, rzecznik komendy na Ochocie.
Policja natychmiast
zatrzymała 34-latka
z drugiego auta:
- Policjanci zatrzymali 34-latka z drugiego samochodu ze względu na podejrzenie popełnienia przestępstwa z artykułu 157 Kodeksu karnego, czyli spowodowania lekkiego lub średniego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyzna został przewieziony na Komendę Rejonową Policji Warszawa III, gdzie trwają z nim czynności - przekazał rzecznik komendy na Ochocie.
TVN Warszawa podaje, że kierowca z drugiego auta i jego koledzy mieli tłumaczyć policji, że ojciec artystki
"próbował się wcisnąć"
i wykonał manewr, przejeżdżając linię ciągłą.
Głos w sprawie zabrał już menadżer artystki. Potwierdził, że doszło do takiej sytuacji i zarówno Viki Gabor, jak i jej ojciec trafili do szpitala:
- Viki cały czas przebywa w prywatnej klinice okulistycznej, gdzie przechodzi badania wzroku. Została
spryskana gazem
po twarzy i szyi. Na razie nie mamy więcej informacji. W szpitalu przebywa także jej tato. Trwają badania. Niewykluczone, że ma
złamany nadgarstek
. Lekarze dodatkowo sprawdzają, dlaczego
stracił przytomność
- przekazał serwisowi pudelek.pl Oskar Laskowski, menedżer piosenkarki.
- To był brutalny atak na niewinną 16-latkę, która nie prowadziła nawet samochodu. Jesteśmy wstrząśnięci tym zdarzeniem. Staramy się pomóc Wiktorii i jej tacie, aby szybko wrócili do zdrowia - dodał w rozmowie z dziennikarzami innego serwisu.
Na InstaStories Viki Gabor pojawiło się także oficjalne oświadczenie w tej sprawie:
fot. screen InstaStories @vikigaborofficial