Jan Śpiewak
w swoim najnowszym filmie na YouTube podejmuje temat sporu, jaki toczy się na
warszawskiej Pradze Północ.
Trwa tam obecnie
remont szpitala praskiego
, którego część ma
zostać oddana na użytek osób wychodzących z kryzysu bezdomności i walczących z uzależnieniami
. Tymczasem w dzielnicy powstał
ruch, który protestuje przeciwko przekształceniu części szpitala w ośrodek dla bezdomnych i uzależnionych
. Śpiewak sugeruje, że
jest on inspirowany przez dewelopera i wspierany przez lokalny układ władzy
.
Obecnie na Pradze Północ realizowane są dwie duże inwestycje deweloperskie:
Koneser budowany przez BBI
i
Port Praski,
którego inwestorami są spółki należące do
Zygmunta Solorza.
Śpiewak tłumaczy, że proces, który ma miejsce na Pradze Północ to klasyczna
gentryfikacja
, czyli wypieranie rdzennych, mieszkańców przez bogatszych, którzy kupują tam mieszkania.
- Gentryfikacja jest w interesie deweloperów, dzięki temu mogą oni sprzedawać w zaniedbanej dzielnicy mieszkania po 15 tysięcy złotych za metr. Jednak
bogatym ludziom, którzy kupują mieszkania w apartamentowcach przeszkadza widok biedy.
Jak wydajesz milion złotych na apartament, to chcesz przecież oglądać innych bogatych ludzi a nie smutną rzeczywistość - mówi Śpiewak.
Według aktywisty
sprzeciw wobec ośrodka dla bezdomnych i uzależnionych jest inspirowany właśnie przez deweloperów.
O sprawie zrobiło się głośno, gdy w lokalnym
Przeglądzie Praskim
ukazał się
artykuł straszący mieszkańców przed bezdomnymi.
Gazeta, wydawana przez lokalny komitet radnych, utrzymuje się z reklam, a jej
największymi reklamodawcami są właśnie deweloperzy.
Największą reklamę ma natomiast właśnie Koneser.
W dzielnicy zaczęły się też pojawiać
ulotki i plakaty odsyłające na facebookową stronę Nie dla ośrodka dla narkomanów i bezdomnych na Pradze Północ.
Ta z kolei odsyłała do strony
ratujmyprage.pl,
która nie istnieje. Okazało się jednak, że
właścicielem domeny ratujmyprage.pl jest PR-owa firma Piotra Artymowskiego.
To były działacz SD, powiązany z byłym prezydentem Warszawy
Pawłem Piskorskim
. Firma Artymowskiego PR-owo obsługuje natomiast właśnie Centrum Koneser.
Szybko pojawiły się więc komentarze, że akcja "Nie dla ośrodka dla narkomanów i bezdomnych na Pradze Północ" jest po prostu
prowadzona przez firmę PR-ową na zlecenie dewelopera.
Artymowski przekonuje jednak, że to nie Koneser jest zleceniodawcą tej akcji.
Śpiewak porusza w swoim filmie jeszcze dwa ważne wątki. Po pierwsze, wskazuje, że
firma BBI jest "niezwykle skuteczna" w osiąganiu swoich celów
i odpowiada już za wiele patodeweloperskich inwestycji w mieście. To ona buduje również kontrowersyjne wieżowce znane pod nazwą Nycz Tower.
Po drugie, Śpiewak zauważa, że
deweloperów na Pradze Północ wspiera lokalny układ władzy.
Dzielnicą rządzi koalicja PO-SLD i lokalnego komitetu Kocham Pragę. Jego liderami są m.in. wielokrotnie oskarżany o konflikt interesów
Jacek Wachowicz
i znany z seks-skandali
Dariusz Wolke
. Szefem SLD na Pradze Północ i szefem rady dzielnicy jest z kolei
Ireneusz Tondera
, który według historyków był członkiem grupy, która napadła na mieszkanie Jacka Kuronia.
Śpiewak wspomina również, że w zasadzie bliżej szpitala praskiego powstaje osiedle Port Praski, który Solorz dostał od Pawła Piskorskiego za budowę Mostu Świętokrzyskiego.
- To co zwraca uwagę, to to, że
Port Praski powstaje na "wuzetkach".
Od 15 lat nie ma planu zagospodarowania dla tego miejsca. To oznacza, że decyzje wydają urzędnicy dzielnicy. Jest to dla nich na pewno bardzo korzystne - zauważa Śpiewak, podkreślając, że mechanizm budowania na "wuzetkach" jest
korupcjogenny i nietransparenty oraz traci na nim lokalna społeczność.