fot. East News/Facebook
Kilka tygodni temu głośnym echem w mediach odbił się wpis
Łukasza Sakowskiego
z To Tylko Teoria, który wyznał, że jest gejem po cofnięciu zmiany płci. Bloger opisywał, jak w wieku 13 lat został zmanipulowany przez transseksualistę, który nakłonił go do zmiany płci. Przez pewien czas przyjmował on blokery dojrzewania i żeńskie hormony, co - jak relacjonował - doprowadziło go do problemów psychicznych i fizycznych.
Jak informuje dzisiejsza
Rzeczpospolita
, historia Sakowskiego wzbudziła emocje w Instytucie Ordo Iuris, który teraz przygotowuje
projekt proponujący karę więzienia za korektę płci
. Zdaniem instytucji przypadków takich jak Sakowskiego jest więcej. Obecnie zabiegom związanym z korektą płci osoby
małoletnie
mogą poddawać się za zgodą rodziców. Ordo Iuris chce, aby było to zakazane. Proponuje również kary do 3 lat więzienia dla
lekarzy
, którzy złamaliby taki zakaz.
Treść projektu i jego szczegóły mają zostać opublikowane w maju lub w czerwcu. Ordo Iuris ma nadzieję, że projekt mógłby zostać skierowany do prac w Sejmie jako poselski.
- Jesteśmy otwarci na współpracę ze wszystkimi zainteresowanymi parlamentarzystami i liczymy, że znajdzie się grupa gotowa zgłosić projekt do prac legislacyjnych - mówi w rozmowie z
Rzeczpospolitą
członek zarządu Ordo Iuris
Rafał Dorosiński
.
Zdaniem
Krzysztofa Śmiszka
z Lewicy taki projekt mógłby zostać przejęty przez Prawo i Sprawiedliwość, szczególnie że w ostatnim czasie Jarosław Kaczyński i inni politycy partii znów zaczęli mówić o "seksualizacji dzieci". Prezes PiS wielokrotnie podczas spotkań z wyborcami żartował też z osób transpłciowych.
Zdaniem Śmiszka projekt Ordo Iuris "wynika z fundamentalistycznej wizji świata, w której medycyna ma nie służyć zdrowiu fizycznemu i psychicznemu, lecz celom politycznym". Zauważa też, że tranzycja po osiągnięciu pełnoletności często nie przynosi oczekiwanych rezultatów i że "odsetek osób żałujących tranzycji jest marginalny".
To nie pierwsza inicjatywa Ordo Iuris związana z korektą płci u małoletnich. Od dłuższego czasu Instytut prowadzi kampanię "Stop okaleczaniu dzieci" i zachęca do podpisywania petycji w tej sprawie.