fot. East News
W krakowskim Teatrze Słowackiego wystawiana jest aktualnie
sztuka "Dziady" w reżyserii Mai Kleczewskiej
. Rolę Konrada powierzono aktorce
Dominice Bednarczyk
, a cały scenariusz został osadzony w polskiej teraźniejszości.
Spektakl nie spodobał się
Barbarze Nowak
, małopolskiej kurator oświaty. Kobieta napisała na Twitterze, że
odradza organizacji wyjść szkolnych na sztukę
, ponieważ w jej ocenie
dzieło zostało użyte
"
dla celów politycznej walki
współczesnej opozycji antyrządowej z polską racją stanu".
Z kolei Kuratorium Oświaty w Krakowie poinformowało na swoim profilu, że spektakl "Dziady" zawiera treści, które nie wpisują się w cele systemu oświaty.
W pełnym oświadczeniu kuratorium można przeczytać, że wskazana interpretacja jest "swobodną emanacją poglądów środowiska, które pragnie kształtować spojrzenie społeczne na współczesną Polskę nie z troską, miłością należną Ojczyźnie, lecz
z nienawiścią do jej rodowodu historycznego
".
Teatr Słowackiego postanowił ustosunkować się do stawianych zarzutów i również wydał własne oświadczenie.
"Dziady" - jak każde dzieło sztuki - poddawane były wielu twórczym interpretacjom, inscenizacje "Dziadów" zawsze korespondowały z czasami, w których były wystawiane. W tym wypadku reżyserka bardzo uważnie podeszła do lektury dzieła Mickiewicza i przefiltrowała je przez polską teraźniejszość. [...]
W naszym mniemaniu powstał spektakl mądry
, odważny, we wnikliwy sposób dialogujący zarówno z tekstem Mickiewicza, jak i z otaczającą nas rzeczywistością. Spektakl, z którego jesteśmy dumni" - napisano.
To nie jest pierwsza sytuacja, gdy kurator Nowak krytykuje spektakle wystawiane w polskich teatrach. Jakiś czas temu na deskach Teatru Polskiego w Poznaniu prezentowana była sztuka "Śluby panieńskie", gdzie pojawiła się nagość.
I choć teatr nie ukrywał tej informacji, a uczniowie musieli posiadać zgody rodziców, aby móc obejrzeć występ, nauczycielka jednego z poznańskich liceów katolickich
wyciągała z widowni swoich podopiecznych
oraz wtargnęła do garderoby krzycząc na aktorów.
"
Nachalna promocja homoseksualizmu w teatrach
- to standard!" - napisała wówczas Nowak: