fot. Facebook/Fame MMA
W sobotę odbędzie się czwarta już gala
Fame MMA
, podczas której Marta Linkiewicz zmierzy się z Sexmasterką. Organizatorzy ostrzegają widzów przed
nielegalnym restreamingiem gali w sieci,
grożąc wysokimi karami finansowymi.
Jak się okazuje, Fame MMA złożyło już w prokuraturze
100 zawiadomień dotyczących nielegalnego restreamingu gal
, a łączne roszczenia organizacji to
3,5 miliona złotych
. Od jednego z restreamerów, żądają kwoty aż
2,4 mln złotych
.
"Zdajemy sobie sprawę z tego, że pewne rzeczy robicie instynktownie, nie myśląc przy tym zbytnio o konsekwencjach. Mamy do Was prośbę. Zastanówcie się zanim podejmiecie próbę restream'u. Tym bardziej
apelujemy do osób niepełnoletnich
: pamiętajcie, że
odpowiedzialność finansowa spada na Waszych rodziców
, a kwoty, które potrafi wygenerować taki restream są gigantyczne" - napisała organizacja na Facebooku.
Jak zauważa redakcja sport.pl, na restreaming gal decydują się głównie
dzieci i młodzież
. Kupują dostęp do gali, a potem pokazują ją na własnych kanałach streamignowych na YouTubie lub Twitchu. Większość z nich to
osoby poniżej 13. roku życia
, za którą odpowiedzialność prawną ponoszą rodzice. To oni będą musieli zapłacić za bezprawne działania swoich dzieci.
Skala nielegalnego streamingu w Polsce zwiększa się z roku na rok. W maju zapadł
pierwszy sądowy wyrok w tej sprawie
. Właściciel pirackiego serwisu Futbolhd.tv za rozpowszechnianie tranmisji meczów piłkarskich emitowanych na platformie NC Plus został skazany na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu. Musiał też zapłacić 160 tysięcy nawiązki za szkody wyrządzone spółce.
Sport.pl zauważa też, że w Polsce coraz popularniejszy jest tzw.
nielegalny streaming
. Widzowie, głównie niepełnoletni, wolą zapłacić np. 10 zł za nielegalny stream niż 20 zł za oficjalną transmisję.