W najnowszym
Newsweeku
opublikowano wywiad z
Janem Dudą
, przewodniczącym sejmiku województwa małopolskiego a prywatnie ojcem prezydenta
Andrzeja Dudy
. Rozmowa dotyczy m.in. lex TVN, nepotyzmu w spółkach Skarbu Państwa i polskim sądownictwie. Punktem wyjścia jest jednak
temat uchwał anty-LGBT
, przez którą Komisja Europejska grozi polskim regionom wstrzymaniem dotacji. Jedną z nich przyjęło
województwo małopolskie
, a Jan Duda zasłynął jako jeden z głównych zwolenników i obrońców dokumentu. Ostatnio tłumaczył, że - aby zachować unijne finansowanie - wystarczy zastąpić w dokumencie frazę "'ideologia LGBT" frazą "neomarksistowska ideologia płciowości kulturowej".
Nieoficjalnie wiadomo, że radni sejmiku planują właśnie
zastąpienie czymś skrótu LGBT,
aby zachować dotacje z UE.
W rozmowie z
Renatą Grochal
z
Newsweeka
Jan Duda zapewnia, że
PiS nie dyskryminuje osób homoseksualnych
.
- Historycznie to nie my mieliśmy problemy z dyskryminacją osób homoseksualnych, tylko Zachód. W polskim prawie nigdy nie było penalizacji homoseksualizmu, a w USA czy Niemczech była. (...) Ale cały czas wmawia się nam, że to my jesteśmy przeciwko osobom LGBT, małpując elaboraty zachodniej lewicy neomarksistowskiej - mówi.
Wyjaśnia też, że "ideologia LGBT" to tylko "skrót myślowy", bo tak naprawdę chodzi o
"propagowanie ideologii gender"
.
- To pogląd, że można sobie dowolnie, na podstawie własnych odczuć, mniej lub bardziej przemyślanych, wejść w środowisko osób nieheteronormatywnych w nadziei, że będzie tam lepiej. My natomiast uważamy, że człowiek powinien pracować nad sobą, zdawać sobie sprawę z tego, jakie są konsekwencje jego uwarunkowań naturalnych i
starać się wykorzystać predyspozycje biologiczne
, by osiągać to, czego większość z nas chce, czyli mieć ciepły dom, dzieci, rodzinę.
Gdy Renata Grochal zauważa, że homoseksualizm to nie choroba i nie da się go "przepracować", Jan Duda przywołuje badania, z których wynika, że tylko 8-25% osób nieheteronormatywnych "ma te skłonności z powodu odmienności genetycznych, a reszta to są albo uwarunkowania hormonalne, albo kulturowe".
- Czynniki kulturowe to efekty promowania tych skłonności. Po prostu
homoseksualizm jest w znacznym stopniu zjawiskiem zaraźliwym
.
Twierdzenie, że płeć to jest kwestia wyboru, które staje się u nas modne, utrudnia dzieciom rozwój psychofizyczny
- tłumaczy.
To oburzyło prowadzącą wywiad, która zwróciła uwagę, że "orientacja seksualna to jest kwestia biologii, a nie kultury", a "gender to nie jest zmiana płci, tylko pojęcie z antropologii kulturowej".
Dalej Jan Duda narzeka również na promocję "ideologii", która jest wszechobecna w kulturze.
- Proszę zobaczyć np. f
ilmy na platformie Netflix
. Jeśli tam nie pojawi się gej, to film nie jest prezentowany - takie reguły są narzucane producentom. Chodzi o stworzenie wrażenia, że "fajnie" jest być gejem, a to nie jest "fajne"! To jest przykre, że ktoś ma takie skłonności, bo z tym wiążą się poważne problemy osobiste.