Słynąca w Polsce z bezwzględnego wyzysku pracowników firma
Amazon
ma problemy z wizerunkiem również w USA. Specjaliści od PR-u postanowili temu zaradzić. Wpadli na prosty i, jak się okazuje, skuteczny sposób. Ostatnio na Twitterze zaczęły pojawiać się setki pozytywnych wpisów na temat warunków pracy u giganta e-commerce. Ich autorami są pracownicy firmy.
Amazon zapewnia wprawdzie, że pozytywne tweety na temat pracy w jej centrach logistycznych to wyłącznie "własna inicjatywa pracowników", ale dziennikarze portalu
TechCrunch
, nie mogli w to uwierzyć. Rzeczywiście, okazało się, że dostają oni za to pieniądze.
Wszyscy tweetujący pracownicy deklarują, że są "zwykłymi magazynierami", lecz gdyby faktycznie tak było, nie byliby w stanie tak często postować bez narażenia się na nie spełnienie słynnych, wyśrubowanych norm narzuconych przez pracodawcę.
Wszystkie z Twitterowych kont osób wychwalających warunki pracy w magazynach firmy
Jeffa Bezosa
są podobne. W sekcji "zawód" wpisane mają "[nazwa stanowiska] w [jeden z magazynów Amazona]".
Wszyscy w nazwie konta mają dopisek "Amazon FC Ambassador"
. Wszyscy mają to samo zdjęcie w tle - amazonowy uśmiech.
Większość tweetów
zdaje się być pisana pod odgórnie ustalony schemat. Nie różnią się przesadnie od siebie bez względu na osobę, która je postuje.
Każdy z nich wspomina o "świetnych benefitach" "gwarantowanych" przez pracodawcę, "przyjemnej temperaturze" panującej w magazynie, "miłym szefostwie" oraz dużej liczbie przerw na potrzeby fizjologiczne
.
Przypomnijmy, jak to wygląda naprawdę:
fot. East News