W Chełmie od 11 lat działa
Stowarzyszenie Hospicjum Domowe im. ks. kan. Kazimierza Malinowskiego
. Tylko w
ubiegłym roku
pod jego opieką było
300 chorych
na choroby terminalne, głównie nowotworowe.
Aktualnie
pod opieką hospicjum pozostaje
23 pacjentów
. Pielęgniarka odwiedza niektórych z nich, nawet w promieniu 50 km od Chełma, wykonując zabiegi zlecone przez lekarza.
Okazuje się, że problemem hospicjum był
brak własnego auta:
- Nasz zespół hospicyjny: lekarz, pielęgniarki i fizjoterapeuta oraz psycholog
dojeżdżał dotąd do chorych wypożyczonymi lub własnymi i często psującymi się samochodami
- mówi Tadeusz Boniecki prezes i założyciel Stowarzyszenia Hospicjum Domowe im. ks. Kazimierza Malinowskiego w Chełmie.
Problem postanowił rozwiązać
ks. Józef Serej proboszcz parafii Żdżanne
w powiecie krasnostawskim, który ufundował fundacji ambulans:
- Citroena berlingo na nasze potrzeby
zakupił z własnych środków ksiądz proboszcz. Wartość nowego auta to 70 tysięcy złotych.
Samochód jest przeznaczony do przewozu pięciu osób. Poza tym ma większą pojemność bagażnika, która umożliwi przewóz do domów podopiecznych hospicjum niezbędnego sprzętu wspomagającego opiekę nad chorymi na nowotwory - mówi
Dziennikowi Wschodniemu
Justyna Pietrzyk z hospicjum.
- Warto podkreślić, że choć nie posiadamy kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, chorzy mają z naszej strony zapewnioną bezpłatną fachową opiekę medyczną i poradnictwo przez całą dobę - dodaje Pietrzyk.
Chełmskie hospicjum to nie tylko pomoc przez opiekę medyczną. Ośrodek prowadzi
bezpłatną wypożyczalnię sprzętu rehabilitacyjnego
i medycznego, takiego jak m.in. łóżka rehabilitacyjne, wózki inwalidzkie, chodziki, balkoniki, koncentratory tlenu, ssaki medyczne, pompy infuzyjne i inne rzeczy niezbędne do opieki nad chorym w domu.
Kolejnym wyzwaniem podjętym przez hospicjum jest
budowa stacjonarnego domu hospicyjnego w Nowinach koło Chełma
. Ma to być pierwszy taki obiekt w regionie. W jego skład wejdzie też dom opieki długoterminowej oraz dom opieki wyręczającej.