Podczas debaty The Wall Street Journal Elon Musk przyznał, że jego dni są "bardzo długie i skomplikowane, co można sobie wyobrazić" i regularnie musi "przełączać styki" w głowie, żeby przestawić się w tryby funkcjonowania Tesli, SpaceX i Twittera. Co więcej, każde "przełączenie" jest podobno bardzo bolesne.
Dlatego miliarder stara się zaplanować czas tak, żeby
jednego dnia "zajmować się głównie jedną firmą"
, jednak nie zawsze się to udaje.
- Jutro [środa - red.] będzie częściowo dniem Tesli, a częściowo - Twittera, a czwartek będzie czymś w rodzaju dnia pół-SpaceX, pół-Tesla - przyznał.
Co więcej, Musk w większości sam planuje swój grafik.
- To niemożliwe, aby ktoś inny wiedział, jakie są priorytety - dodał.
Jednocześnie wyjaśnił, że jego stanowiska są tylko "nieco powiązane" ze sobą, przez co zarządzanie jego czasem "jest niezwykle trudne". W efekcie biznesmen
kończy często swój dzień nawet o godzinie 2 w nocy
.
Przypomnijmy, że Musk niedawno zdecydował, że rezygnuje ustępuje ze stanowiska szefa Twittera. Jego rolę przejmie Linda Yaccarino, była szefowa pionu reklamowego NBC.